
Blokujący autostradę A12 w holenderskiej Hadze ekoterroryści zostali w piątek usunięci siłą przez policję, która wielokrotnie używała armatek wodnych; zatrzymano 400 osób, w tym dziecko – relacjonują media. Eko-aktywiści blokowali A12 siódmy dzień z rzędu, domagając się rezygnacji z paliw kopalnych.
Siódmy dzień z rzędu zwolennicy organizacji Extinction Rebellion zakłócili ruch na jednej z głównych arterii Hagi. Od soboty ekoterroryści codziennie blokują autostradę A12, domagając się, by rząd przestał wspierać wydobywanie paliw kopalnych.
W piątek ekoterroryści pojawili się na drodze około południa, jednak już po niecałej godzinie funkcjonariusze policji, wykorzystując armatki wodne, usunęli ich z autostrady. Nagrania pokazują, że wśród zatrzymanych znalazł się kilkunastoletni chłopiec.
Na początku tygodnia policja zapowiadała, że będzie kierować skargi na rodziców zatrzymywanych nieletnich a rzecznik burmistrza Hagi oskarżył wcześniej tzw. aktywistów klimatycznych o to, że traktują dzięki jako „żywe tarcze”.
Codzienne blokady autostrady powodują coraz większą irytację mieszkańców Hagi. – Wcześniej kierowcy pokazywali nam kciuki do góry, teraz coraz częściej jest to środkowy palec – mówi jeden z demonstrantów cytowany przez dziennik „De Volkskrant”.
Again, water cannons were used against peaceful protesters and scientists are among those arrested at the #A12 blockade.
'We will keep coming back until the government stops fueling the climate and ecological crisis.’#StopFossieleSubsidies pic.twitter.com/Z7S4B7FBvH
— Scientist Rebellion Netherlands (@SR_Netherlands) September 15, 2023