
Kierownictwo rady kanaryjskiej wyspy El Hierro odmówiło władzom rządu wspólnoty autonomicznej Wysp Kanaryjskich przyjmowania nieletnich imigrantów z Afryki docierających tam coraz liczniej w sposób nielegalny.
Jak poinformował lokalne media w sobotę szef rady wyspy, tzw. cabildo, Alpidio Armas, zmuszanie władz El Hierro przez rząd archipelagu jest „błędną polityką”.
– To niewłaściwa decyzja (…). Nie mamy dziś ani należytych zasobów, ani środków, aby odpowiednio zająć się tymi osobami – wyjaśnił Armas. Dodał, że wytyczne rządu Wysp Kanaryjskich w sprawie znalezienia 200 miejsc zakwaterowania dla nieletnich nielegalnych imigrantów przybywających z Afryki bez opieki dorosłych są obecnie „niewykonalne”.
– Najbardziej sensownym rozwiązaniem byłoby skierowanie tych osób na Teneryfę, gdzie zagwarantowane zostaną im właściwe warunki pobytu – oświadczył Armas, precyzując, że na zamieszkanej przez niewiele ponad 10 tys. osób El Hierro przebywało ostatnio 210 nieletnich imigrantów.
– Obecnie mamy ich około 110, ale wciąż przybywają nowi. Szaleństwem byłoby teraz przyjęcie kolejnych 40 czy 50 osób – dodał szef rady wyspy El Hierro.
W piątek władze Wysp Kanaryjskich zwróciły się do 16 innych wspólnot autonomicznych Hiszpanii z prośbą o wsparcie w przyjmowaniu nielegalnych niepełnoletnich imigrantów z Afryki masowo docierających bez opieki na ten archipelag.
Od stycznia do połowy września na Wyspy Kanaryjskie dotarło 15 tys. nielegalnych imigrantów z Afryki, czyli o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie w 2022 r.