Nie jest pewne, że musimy głosować za przystąpieniem Szwecji do NATO – powiedział na antenie HirTV marszałek Zgromadzenia Krajowego (parlamentu) Węgier Laszlo Kover, należący do rządzącego Fideszu.
– Myślę, że nie potrzebujemy sojusznika, który ma takie zdanie o nas i naszym patriotyzmie, jakie odzwierciedla ten film – stwierdził Kover, odnosząc się do krótkiego szwedzkiego filmu edukacyjnego dla uczniów, w którym krytykowany jest stan węgierskiej demokracji.
W filmie występuje m.in. węgierski lewicowy aktywista Marton Gulyas, który mówi, że od 2010 roku, czyli od dojścia Viktora Orbana do władzy, demokracja na Węgrzech stopniowo zanika.
Na film zareagowali już wcześniej szef kancelarii premiera Gergely Gulyas oraz minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Szef węgierskiej dyplomacji wysłał list otwarty do swojego szwedzkiego odpowiednika, w którym ocenił, że domaganie się od parlamentu w Budapeszcie ratyfikacji przystąpienia Szwecji do NATO oraz ataki na węgierską demokrację stoją ze sobą w sprzeczności.
Spośród wszystkich członków NATO jedynie Turcja i Węgry nie ratyfikowały jeszcze akcesji Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wcześniej politycy rządzącej na Węgrzech koalicji Fidesz-KDNP mówili, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się podczas jesiennej sesji parlamentu. Jednak jak pod koniec sierpnia zauważył dziennik „Nepszava”, w programie sesji, która rozpocznie się 25 września, nie ma odpowiedniego punktu.
