Były doradca kpi z Zełenskiego. „Niech jeszcze wypowie Polsce wojnę”

Wołodymyr Zełenski zainicjował na Ukrainie akcję "czyste ręce". Zdjęcie: PAP
Wołodymyr Zełenski zainicjował na Ukrainie akcję "czyste ręce". Zdjęcie: PAP
REKLAMA

Były doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, kpi z Wołodymyra Zełenskiego i jego wypowiedzi na forum ONZ. Arestowycz proponuje, by prezydent wypowiedział jeszcze Polsce wojnę, jeśli rzeczywiście chce cofać relacje między naszymi państwami o 100 lat.

Zełenski podczas przemówienia na forum ONZ mówił o embargu na ukraińskie zboże, które niektóre europejskie państwa utrzymały po tym, jak UE zniosła je 15 września.

REKLAMA

Słowa ukraińskiego prezydenta można odebrać jako oskarżenie wobec państw, które utrzymały zakaz. Kijowski polityk zarzuca tym krajom, w tym Polsce, że działają na korzyść Federacji Rosyjskiej.

Arestowicz: Niech jeszcze wypowie Polsce wojnę

Były doradca szefa biura prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz kpi ze słów Zełeńskiego. W swoich mediach społecznościowych dodał sarkastyczny komentarz do całej sprawy.

„Myślę, że za mało się staramy. Trzeba jeszcze wypowiedzieć Polsce wojnę I wtedy będzie prawie tak samo, jak 100 lat temu. Co prawda, koniec będzie też taki sam, ale, jak widać, bardzo tego chcemy” – napisał Arestowycz na portalu X.

Słowa „koniec będzie też taki sam” oznaczają według Arestowicza polityczne samobójstwo Ukrainy.

„A to dlatego, że wszyscy ci ludzie władzy u władzy znaleźli się przypadkowo. Otrzymując historyczną szansę, rządzący nie wiedzą, jak tę szansę wykorzystać, po czym okazują się sami sobą zmęczeni, i zaczynają działać zgodnie z jedynym instynktem, jaki im pozostaje – instynktem samozniszczenia” – pisze Ukrainiec.

REKLAMA
ŹRÓDŁOX