„Nienawiść wobec zmotoryzowanych”. Konfederacja o warszawskiej patologii [VIDEO]

Jacek Władysław Bartyzel.
Na pierwszym planie: Jacek Władysław Bartyzel. / Fot. Nowa Nadzieja/mat.pras.
REKLAMA

Warszawscy politycy Konfederacji zwracają uwagę na patologię, jaką podczas wieloletniej już budowy tramwaju do Wilanowa serwuje miasto stołeczne. Jacek Bartyzel mówi o absurdalnej polityce transportowej stolicy.

Budowa trasy tramwajowej liczącej całe 7,5 km do Wilanowa potrwa w sumie w Warszawie aż dwa lata. Jacek Bartyzel zwrócił uwagę, że oznacza to duże korki nie tylko Wilanowa, ale i sąsiedniego Mokotowa.

REKLAMA

Czy to oznacza, że po zakończeniu budowy będzie lepiej? – pytał Bartyzel, po czym odpowiedział: – Nie, będzie jeszcze gorzej.

Kandydat Konfederacji zwrócił uwagę, że w ramach inwestycji wyburzone mają zostać cztery kładki w ciągu ul. Sobieskiego (dwie z nich już wyburzono, kolejna wyburzana będzie w najbliższy weekend). Miasto nie planuje odbudowy kładek, lecz ich zastąpienie przejściami naziemnymi. Zdaniem Bartyzela będzie to katastrofalne zarówno dla pieszych, jak i zmotoryzowanych. Piesi będą musieli czekać na zielone światło na przejściach, kierowcy zaś będą stali w korkach. Ul. Sobieskiego to ważna arteria komunikacyjna, której znaczne części były dotąd bezkolizyjne.

Bartyzel zwrócił także uwagę, że władze stolicy w swojej, jak to określił, „nienawiści wobec zmotoryzowanych” szkodzą wszystkim użytkownikom ruchu. Choć rządzący miastem próbują zmusić mieszkańców do przesiadki na transport zbiorowy, to i w zakresie komunikacji strategia ratusza jest błędna. Bartyzel podkreśla, że w metropoliach takich jak Londyn czy Paryż tramwaje łączą jedynie dzielnice ościenne, podczas gdy Warszawa próbuje opierać na sieci tramwajowej transport między dzielnicami ościennymi a centrum. Jest to działanie irracjonalne, utrudniające płynne poruszanie się po mieście.

Wątek ten rozwinął Adam Łoziński, członek Rady Krajowej Nowej Nadziei, który wykazywał absurdy stawiania na rozwiązania kolizyjne w transporcie i komunikacji. Jego zdaniem likwidacja bezkolizyjnych kładek zmniejsza nie tylko płynność ruchu, ale i bezpieczeństwo pieszych. Kolizyjne trasy tramwajowe w centrum są natomiast o wiele mniej uzasadnione od bezkolizyjnego metra.

Wojciech Kot, kolejny z polityków Nowej Nadziei, zwrócił natomiast uwagę na to, jak powolne będzie podróżowanie tramwajem na linii wilanowskiej. Średnia prędkość eksploatacyjna nie będzie przekraczała… 18 km/h.

REKLAMA