Tuska pomysł na Polskę? Co roku wielkie haratanie w gałę. „Mam obsesję na tym punkcie”

Donald Tusk.
Donald Tusk. / foto: PAP
REKLAMA

Wciąż nie milkną echa sobotniej konwencji Konfederacji w Katowicach. Pełne werwy i dynamizmu show zrobiło – nie tylko na wyborcach tej partii – duże wrażenie. Również z powodu potężnej merytorycznej zawartości. Na przykładzie tego właśnie wydarzenia doskonale widać różnicę między nową jakością, jaką chce wprowadzić do Polski Konfederacja, a słabością i miałkością układu, od lat niszczącego Polskę.

Jakie bowiem pomysły na poprawienie jakości życia w Polsce ma POPiS? Oto pierwszy lepszy przykład.

REKLAMA

„Przygotowaliśmy program rewitalizacji orlików, będziemy je przebudowywali i unowocześniali, będę też chciał zorganizować akcję 'Orlik – wielkie granie’ dla dziewcząt i chłopców w różnych grupach wiekowych” – zapowiedział w niedzielę, w Mińsku Mazowieckim lider PO Donald Tusk.

Były premier na spotkaniu z mieszkańcami przyznał, że sport i rekreacja to dla niego rodzaj… obsesji. „Jak wiecie, mam obsesję na tym punkcie. Dlatego wchodząc tutaj do szkoły pomyślałem sobie, (że) powiem o tym nowym, wielkim projekcie – on się nazywa 'Orlik – wielkie granie'” – powiedział Tusk zwracając się do mieszkańców.

Podkreślił, że był bardzo dumny z Orlików i w każdej praktycznie polskiej gminie, kiedy był premierem, powstawały nowoczesne, kompleksowe boiska i szatnie kontenerowe dla dzieci.

„Przygotowaliśmy program rewitalizacji orlików. Będziemy przebudowywali te orliki, unowocześniali płyty, będę chciał zorganizować akcję 'Orlik – wielkie granie’ dla dziewcząt i chłopców w różnych grupach wiekowych, żeby tak naprawdę w całej Polsce wszyscy zagrali o swoje marzenia – nie tylko piłka nożna, nie tyko koszykówka, ale też siatkówka i tenis” – zapowiedział lider PO.

Dodał, że te zawody będą organizowane co rok.

I to jest właśnie „pomysł na Polskę” szefa jednego z ugrupowań opozycyjnych, marzącego o powrocie do władzy.

Nie wiadomo – śmiać się, czy płakać.

REKLAMA