Gorąco na Bałkanach. Jednostki kosowskiej policji wkroczyły do wioski [VIDEO]

Jednostki kosowskiej policji wkroczyły do wioski na północy kraju.
Jednostki kosowskiej policji wkroczyły do wioski na północy kraju. / foto: screen YouTube
REKLAMA

Jednostki kosowskiej policji wkroczyły w poniedziałek w pojazdach opancerzonych do wioski na północy kraju, w której w strzelaninie pomiędzy siłami z Kosowa a etnicznymi Serbami zginęły cztery osoby – podała agencja Reutera za źródłem w kosowskiej policji.

Do strzelaniny doszło w niedzielę we wsi Banjska. Uzbrojeni Serbowie zabarykadowali się w miejscowym klasztorze. Późno w nocy policji z Kosowa udało się opanować sytuację po tym, jak troje napastników i jeden policjant zginęli w wyniku wymiany ognia.

REKLAMA

W poniedziałek trwa przeszukiwanie wsi, aby upewnić się, że nie ukrywają się w niej zaangażowani w strzelaninę Serbowie. Dwóch rannych trafiło do szpitala, poza terenem klasztoru aresztowano także cztery inne osoby, które oferowały grupie napastników wsparcie. W starciu wzięło udział ok. 30 Serbów. Media nie mają wstępu do miejscowości.

Policja przejęła pojazdy uzbrojonych napastników, w których odnaleziono arsenał broni palnej różnych kalibrów, materiałów wybuchowych, amunicji i sprzętu logistycznego, w który można by było wyposażyć setki osób – przekazała agencja AP za ministrem spraw wewnętrznych Kosowa Xhelalem Sveczlą.

Atak uzbrojonych mężczyzn rozpoczął się, gdy w niedzielę wczesnym rankiem podczas patrolowania granicy z Serbią zginął policjant Afrim Bunjaku. Jego posterunek został zaatakowany z różnych stron przy użyciu broni ciężkiej. Jeden z jego kolegów został ranny.

Kosowo ogłosiło poniedziałek dniem żałoby po śmierci Bunjaku, flagi na budynkach publicznych w Prisztinie opuszczono do połowy masztu. Premier Albin Kurti oskarżył władze Serbii o finansowanie i wysyłanie uzbrojonych ludzi do Kosowa. Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zaprzecza zarzutom o podżeganie do przemocy.

Napięcie w regionie rośnie od czasu starć w północnym Kosowie, do których doszło w maju. Rannych zostało wówczas ponad 90 żołnierzy sił pokojowych NATO i około 50 serbskich demonstrantów.

Etniczni Albańczycy stanowią większość w liczącym ok. 1,8 mln mieszkańców Kosowie, jednak ok. 50 tys. etnicznych Serbów zamieszkujących północ byłego terytorium Serbii nie akceptuje deklaracji niepodległości Kosowa z 2008 roku i uważa za stolicę swojego kraju Belgrad.

REKLAMA