Piwowarczyk: „Trzeba zostawić to wolnemu rynkowi”. Wolnościowe odpowiedzi na pytania z debaty

Radosław Piwowarczyk.
Radosław Piwowarczyk. / foto: screen BanBye
REKLAMA

Redaktor Najwyższego Czasu! Radosław Piwowarczyk za pośrednictwem mediów społecznościowych napisał, jak jego zdaniem powinny brzmieć wolnościowe odpowiedzi na pytania z kolejnej debaty wyborczej.

Wydawca portalu nczas.com Radosław Piwowarczyk zamieścił na portalu X (wcześniej Twitter) wolnościowe odpowiedzi na pytania z debaty organizowanej przez portal gazeta.pl.

REKLAMA

Jako pierwsze padło pytanie o to, co zrobić, „żeby czas oczekiwania na wizytę u lekarza w ramach NFZ nie był tak długi jak teraz?”.

Zdaniem Piwowarczyka: „Trzeba skończyć z komunistycznym reliktem, jakim jest finansowanie i organizowanie ochrony zdrowia przez państwo. Trzeba ją sprywatyzować, gdyż to doprowadzi do konkurencyjności i poprawy jakości”.

Kolejnym poruszonym zagadnieniem było to, „jak doprowadzić do równości płac kobiet i mężczyzn w Polsce?”.

„O płacach powinien decydować rynek, państwo nie powinno się w to wtrącać. Różnice płac między kobietami i mężczyznami wynikają z wielu naturalnych różnic. Tzw. luka płacowa to lewicowa manipulacja, bo na konkretnych stanowiskach o tych samych wymaganiach różnice są minimalne” – przypomina Piwowarczyk.

Odpowiadając na pytanie „czy (…) Polska powinna pozostać w UE, czy nie?”, Piwowarczyk stwierdza: „Gmach PE nosi imię komunisty, w dokumentach już sprzed lat UE powołuje się na komunistyczny manifest, teraz ogłasza iście komunistyczne pomysły. UE zmieniła się w organizację komunistyczną i jako taką trzeba ją opuścić”.

Kolejne pytanie dotyczyło tego, jak pomóc „młodym z mieszkaniami, na które ich nie stać?”. Piwowarczyk podkreśla, że „trzeba uwolnić grunty pod zabudowę i znieść masę absurdalnych regulacji i opłat. Łatwiejsze budowanie mieszkań to większa konkurencja i niższe ceny. Trzeba skończyć z mitem budowania mieszkań przez państwo”.

Odpowiadając na podwójne pytanie, o to, co zrobić, żeby „rakiety nie wpadały na teren Polski” oraz czy otworzyć „granicę przebiegającą przez Puszczę Białowieską”, Piwowarczyk zaznacza: „Silne państwo to państwo minimum, które skupia się na obronności, zapewnieniu porządku i sądownictwie. Państwo opiekuńcze to kolos na glinianych nogach. Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Tak samo jest z państwem. Państwo ma prawo chronić się przed sztucznie wywoływaną migracją”.

Kolejne pytanie dotyczyło tego, co zrobić z „bezdomnością – problemem, który narasta?”.

„Nie pytaj polityka, czy może coś dla Ciebie zrobić, zapytaj, czy mógłby tego nie robić. Problem bezdomności wynika w pewnej mierze z utrudniania ludziom życia przez państwo i to, co politycy mogą zrobić, to przestać rzucać ludziom kłody pod nogi” – podkreśla Piwowarczyk.

Odpowiadając na pytanie, „kiedy w Polsce zacznie się debata na temat obowiązkowego głosowania w wyborach?”, Piwowarczyk zaznacza, że: „głosowanie musi pozostać dobrowolne. Lwia część ludzi w ogóle nie interesuje się polityką, kolejni interesują się bardzo pobieżnie. Im mniej ludzi głosuje w wyborach tym lepiej!”.

Podczas debaty pytano nie tylko o to, co robić, ale też na przykład „czy w najbliższych latach będzie mniejsza inflacja?”.

Zdaniem Piwowarczyka: „Pożądanym stanem jest deflacja. Obecnie trzeba ściągać pieniądze z rynku, ale przede wszystkim skończyć z przyczynami wysokiej inflacji. Koniec z rozdawnictwem, dodrukowywaniem pieniędzy i zadłużaniem państwa”.

Odpowiadając na pytanie, co „zrobić z brakiem rąk do pracy?”, jeżeli nie „sprowadzać uchodźców”, Piwowarczyk podkreślił, że: „przede wszystkim trzeba radykalnie zmienić politykę gospodarczą, tak aby wracali Polacy, którzy wyjechali za chlebem za granicę. Naturalna migracja jest niewielka i państwo w ogóle nie powinno się w to wtrącać. Jeżeli nie mamy sytuacji kryzysowej, to o tym, kto przyjedzie i do jakiej pracy, powinien decydować rynek”.

Kolejne pytanie dotyczyło tego, jaki jest „plan na zapewnienie Polsce wody, której brak zaczynamy odczuwać?”.

Piwowarczyk stwierdził jasno, że: „Trzeba zostawić to wolnemu rynkowi. Przedsiębiorcy, w przeciwieństwie do polityków, nie myślą o najbliższej kadencji, ale patrzą w przyszłość. Jeżeli wody zaczyna brakować, to przedsiębiorcy np. podnoszą jej ceny, żeby mniej zużywać na bieżące potrzeby, a więcej akumulować na przyszłość”.

Odpowiadając na pytanie, co „znaczą wolne sądy?”, Piwowarczyk zaproponował, że: „Powinien istnieć realny nadzór sądów i kontrola nad wydawanymi wyrokami. Trzeba przyspieszyć pracę sądów, likwidując masę absurdalnych przepisów, z których są sądzeni ludzie. Najdrobniejsze sprawy trzeba wyprowadzić poza sądy, rozstrzygając je drogą mediacji czy arbitrażu”.

Ostatnie pytanie w części debaty, do której odnosi się redaktor dotyczyło tego, co zrobić, „żeby zapewnić polskim obywatelom prywatność w Internecie?”.

Zdaniem Piwowarczyka: „To, na co godzimy się w sieci, powinno zależeć od nas, ale państwo musi zapewnić minimum ochrony prywatności. Trzeba wprowadzić realne możliwości karania wielkich korporacji przed polskimi sądami”.

REKLAMA