
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko miał chcieć spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim, by ostrzec go przed aferą zbożową. Próby kontaktu ze strony kijowskiego polityka zostały zignorowane, a kwestia zboża w końcu podzieliła Polskę i Ukrainę.
„Poroszence miało zależeć na spotkaniu z samym Jarosławem Kaczyńskim. Nasze źródła twierdzą, że Poroszenko nie spotkał się z jednoznaczną odmową, ale z brakiem zainteresowania ze strony władz formacji rządzącej” – informuje portal „Wirtualna Polska”.
– Były prezydent Ukrainy bardzo chciał przyjechać do Warszawy. Nie było jednak reakcji ze strony Nowogrodzkiej, była cisza – twierdzi anonimowy informator.
Były prezydent Ukrainy chciał ostrzec Warszawę przed tym, co ostatecznie i tak się stało.Poroszenko chciał m.in. rozmawiać o wewnętrznej polityce państwa ukraińskiego.
„Jak słyszymy, były prezydent i deputowany do Rady Najwyższej chciał też poruszyć temat embarga na zboże. Sprawa doprowadziła we wrześniu do poważnego kryzysu w relacjach polskich i ukraińskich władz. Poroszenko, jak słyszymy nieoficjalnie od źródeł związanych z obozem władzy, chciał ostrzec PiS, że zrobi się z tego poważny problem, który może doprowadzić do ostrego sporu między naszymi krajami” – podaje WP.