W oparach absurdu. Turystka uwolniła langustę w restauracji

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Turystka ze Szwajcarii, przebywająca na wakacjach na Sardynii zamówiła w luksusowej restauracji langustę za 200 euro po to, by uwolnić ją z akwarium i wypuścić do morza. Skorupiak zamiast do wrzątku trafił do torebki i zaraz do morza. Wszystko odbyło się na oczach zdumionych klientów lokalu.

Jak relacjonowały włoskie media do eleganckiej restauracji na nadmorskim tarasie, w miasteczku Golfo Aranci, przyszła para klientów na kolację. Uwagę kobiety zwróciło akwarium, w którym pływała langusta, przeznaczona do podania klientom.

REKLAMA

Turystka postanowiła nie dopuścić do tego, aby skorupiak trafił do wrzątku, a potem na talerz. Powiedziała obsłudze lokalu, że chce go kupić i uwolnić.

“Na początku pomyślałem, że to żart, ale potem zrozumiałem, że mówiła serio i chciała wykonać dobry gest”- powiedział restaurator Antonio Fasolino.

Wyjął więc langustę z akwarium, zabrał ją do kuchni, by ją zważyć, a następnie wagę i cenę zakomunikował parze gości; prawie dwa kilogramy za 200 euro. Cena nie stanowiła dla nich problemu. Skorupiak został przełożony do przezroczystej torebki.

Kobieta zapytała jeszcze, czy nic mu się stanie, jeśli wpadnie do morza z wysokości tarasu. Kiedy otrzymała zapewnienie, że nic mu nie będzie, pogłaskała go, a potem zsunęła do wody. Gdy tylko langusta dotknęła jej tafli, natychmiast odpłynęła.

Cała ta trwająca dłuższą chwilę scena odbyła się na oczach zdumionych klientów renomowanej restauracji i jej obsługi.

(PAP)

REKLAMA