Jatka w Izraelu w żydowskie święta. Starcia ortodoksów z laicką społecznością

Izraelski policjant.
Izraelski policjant. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: domena publiczna
REKLAMA

W tym roku obchody tradycyjnych świąt żydowskich w Izraelu naznaczone są starciami grup religijnych i zwolenników laicyzmu. W ten weekend w Izraelu rozpoczęły się obchody Sukot, czyli „Święta Namiotów” i jest podobnie.

Sukkot, czyli „Kuczki”, to żydowskie święto rozpoczynające się pięć dni po święcie Jom Kipur, a dwa tygodnie po rozpoczęciu roku. Upamiętnia mieszkanie w szałasach i namiotach podczas ucieczki Izraelitów z Egiptu i wędrówki do Kanaanu. W tym roku rozpoczęło się w piątek, 29 września i potrwa do piątkowego wieczora 6 października.

REKLAMA

Świętowanie odbywa się jednak w atmosferze napięcia, a niektóre uroczystości mogą zostać przerwane. Do podobnych scen dochodziło też w zeszłym tygodniu, z okazji Jom Kippur. Dwa obozy starły się wówczas w centrum Tel Awiwu. Jest to święto, podczas którego Żydzi proszą o przebaczenie za swoje grzechy. Świeccy i religijni Żydi starli się na placu Dizengoffa, w samym sercu nowoczesnej dzielnicy Tel Awiwu, gdzie znajdują się restauracje i bary.

Stowarzyszenie religijne Rosz Yehudi zorganizowało w tym miejscu po raz czwarty modlitwy ekspiacyjne. Przeciw zamianie placu w miejsce modłów wystąpiło kilkudziesięciu laickich demonstrantów. Media piszą o nieuchronnej konfrontacji świata judaizmu z mocno zlaicyzowaną częścią społeczeństwa, która dominuje m.in. w Tel Awiwie. Mówi się nawet o „dwóch Izraelach”.

Na te konflikty nakłada się także spór wokół rządowej reformy wymiaru sprawiedliwości. Władza wykonawcza jest przecież wspierana przez ultrareligijne partie ortodoksów i osadników. Wzrost społecznych emocji doprowadził do konfrontacji podczas Jom Kippur, co było złamaniem pewnego tabu. Jest to jedno z nielicznych żydowskich świąt, powinno jednoczyć podzielone społeczeństwo.

Sytuacja budzi niepokój polityków. Premier Benjamin Netanjahu poprosił o podjęcie wysiłków w celu „zmniejszenia tarć i wzmocnienia jedności”. Z kolei partie religijne, takie jak Shas i jej przywódca Arieh Deri, poprosiły wierzących, aby nadal modlili się przede wszystkim w synagogach. Jednak już np. Itamar Ben Gvir, Minister Bezpieczeństwa Narodowego, wspierał publiczne modlitwy żydów.

REKLAMA