
Dobromir Sośnierz reprezentował Konfederację w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”. Doszło do słownych przepychanek z poseł PO Izabelą Leszczyną.
– To, że Niemcy prowadzą przeciwko Polsce operację hybrydową od wielu lat, mającą na celu zdestabilizowanie sytuacji i powrót do władzy stronnictwa pruskiego w postaci Platformy Obywatelskiej, to jest oczywiście prawda – stwierdził Sośnierz.
Polityk Konfederacji nazwał PO „niemiecką partią dla Polaków”, co wywołało ostrą reakcję prowadzącego i Leszczyny. – Niech Pan się liczy ze słowami. Co Pan opowiada, jakieś głupoty tutaj? – grzmiała poseł Platformy.
– Używa Pan takiej retoryki wojennej, podobnie jak niemieckie gazety dla Polaków itd. – dodał prowadzący.
– Ale to prawda, przecież wiemy, za jakie pieniędzy były zakładane partie Tuska – odparł poseł Konfederacji.
– No nie wiemy właśnie. Niech Pan opowie coś o pieniądzach Konfederacji – odgryzła się Leszczyna.
– Jak Pani nie wie, to Pani nie mówi. No właśnie za własne pieniądze i właśnie dlatego widać dysproporcję w waszych możliwościach bilboardowych np. z Konfederacją. No właśnie może dlatego – wskazał Sośnierz.
– Ale dlaczego, bo ja nie rozumiem? Nasi słuchacze, widzowie też może coś zgubili, gdzie widać te dysproporcje i dlaczego? – pytał dziennikarz.
– Partie mają subwencje, nie wie Pan o tym? – pytała Leszczyna.
– Jeszcze zanim miały subwencje, to było widać, kto jest dofinansowany, a kto nie jest. A dysproporcje w możliwościach i zapleczu, nie tylko takim twardym partyjnym, ale i medialnym nazwijmy to są również… – mówił dalej, ale w słowo weszła mu Leszczyna.
– I intelektualnym – wtrąciła poseł PO.
– Intelektualnym również, ma Pani rację. Wydaje mi się, że to również, ale nie chciałem być niegrzeczny wobec Pani, więc tego wcześniej nie powiedziałem – skwitował.