60 proc. francuskich chuliganów pochodzi z rozbitych rodzin

Zamieszki we Francji.
Zamieszki we Francji. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Zamieszki, które ogarnęły Francję pod koniec czerwca, po śmierci młodego Algierczyka Nahela zastrzelonego przez policję za próbę ucieczki przed kontrolą drogową, przynoszą ciekawy materiał socjologiczny. Okazuje się, że większość uczestników „zadym” to nie tylko potomkowie imigrantów, ale i dzieci z rozbitych rodzin (we Francji eufemistycznie określanych „rodzinami monorodzicielskimi”).

Wśród uczestników burd, osoby poniżej 18 roku życia stanowiły jedną trzecią. 60 proc. jest wychowywanych przez samotnego rodzica, najczęściej przez matkę – poinformował Minister Sprawiedliwości Éric Dupond-Moretti. Ten czynnik ma trochę ukryć wątek „imigrancki”, ale też pokazuje, że brak ojcowskiego wzorca w rodzinie prowadzi na społeczne manowce.

REKLAMA

Zaraz po zamieszkach władze podkreślały właśnie odpowiedzialność rodziców. Emmanuel Macron podchwycił nawet pomysł centroprawicy, wprowadzenia kar finansowych dla rodziców nieletnich uczestników „zadym”. Skoro jednak Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że około 60% nieletnich postawionych przed sądem po zamieszkach pochodziło z rodzin rozbitych, to i ściągnięcie kar okazałoby się niemożliwe. Minister Éric Dupond-Moretti z empatyczną troską wypowiadał się o „zahukanych matkach” i trochę rozgrzeszał samotne rodzicielki.

Ogółem w trakcie zamieszek zidentyfikowano 1180 nieletnich jako sprawców różnych przestępstw. Spośród nich 59 proc. było w wieku 16 i 17 lat, a 40 proc. w wieku 13–15 lat. 96 proc. to chłopcy. Połowa popełnianych przestępstw dotyczyła niszczeni mienia i kradzieży (plądrowanie sklepów), w bardzo niewielkim stopniu niszczenia mienia publicznego (około 2-3 proc.).

Wnioski władzy to kwestie „lepszego wsparcia”, a tylko czasami „karania” rodziców dzieci – sprawców przemocy. Na razie rząd podał opis badań, a „recepta” ma się pojawić pod koniec października. Sankcjonowania rodziców nieletnich raczej nie będzie.

Źródło: France Info

REKLAMA