Palade o spadku notowań Konfederacji. Porównał to z wypadem Petru na Maderę [VIDEO]

Marcin Palade / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha
Marcin Palade / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha
REKLAMA

Marcin Palade był gościem Kacpra Kity na kanale Nowy Ład. Rozmawiali m.in. o przyczynach spadku notowań Konfederacji. Padło porównanie do „wypadu na Maderę” Ryszarda Petru.

– Mieliśmy w ostatnich tygodniach raczej lekki spadek notowań tej formacji (Konfederacji – przyp. red.), która latem podchodziła do poziomu 15 proc., teraz jest bliżej 10 – powiedział Kacper Kita.

REKLAMA

Dziennikarz wskazał, że pojawiają się różne wytłumaczenia. Jedno z nich mówi o tym, że spadek wynika to z tego, że „Konfederacja zrobiła się zbyt centrowa i miałka”, według innego „przypominanie tych bardziej radykalnych wypowiedzi polityków Konfederacji odniosło skutek”, jeszcze inna wersja mówi o tym, że „Sławomir Mentzen się trochę wypalił”.

– Wszystkie te czynniki, o których rozmawiamy, absolutnie zaistniały i one z całą pewnością miały wpływ na bardzo dotkliwy statystycznie spadek notowań Konfederacji – ocenił Palade.

– Przypomnę, że w lipcu był w średniej sondażowej szczyt Konfederacji – 14 proc., ale przecież były sondaże, które dochodziły do 16 proc. Tymczasem teraz faktycznie to poparcie jest w granicach 10 proc. – dodał.

Podkreślił, że „rzadko można spotkać taką sytuację”, by zanotować tak drastyczny spadek poparcia w ciągu dwóch miesięcy. – Można by porównywać Konfederację z wypadem na Maderę Ryszarda Petru, który jak pamiętamy spowodował, że jego formacja Nowoczesna w bardzo szybkim tempie utraciła znaczącą część wyborców – wskazał.

– Myślę, że to, co jest najważniejsze jak patrzymy na Konfederację, to jest kwestia tego rodzaju, że ten ruch, który obserwowaliśmy w kierunku Konfederacji w pierwszej połowie tego roku, wynikał nie tyle z wysokich zasięgów Sławomir Mentzena (…), co ze słabości oferty pozostałych uczestników na scenie politycznej – ocenił psefolog.

Palade wskazał, że oprócz wymienionych wcześniej czynników, do spadku Konfederacji przyczyniła się także „słabość wewnętrzna”. Poprosił o podanie jakiegoś „podstawowego motywu przekazu Konfederacji w ostatnich kilku, kilkunastu dniach”. – Nie ma – wskazał.

– Samo to, że jest objazd po Polsce, to jest zdecydowanie za mało. Ta formuła „piwa z Mentzenem” była dobra jeszcze pół roku temu, ale z całą pewnością nie jest akceptowalna, w dużej mierze przez tych, którzy doszli do Konfederacji i nie powoduje utrzymania ich przy Konfederacji w ostatnich kilku, kilkunastu tygodniach – ocenił.

– Ponieważ z całą pewnością ta część wyborców nowych Konfederacji się zreflektowała, to zaczęli poszukiwać innych ofert – dodał.

– To jest tak, że skoro przyszli od innych, to też mogą odejść od Konfederacji, w kierunku innych i tak też się stało – podkreślił.

Palade ocenił, że wynik Konfederacji nie będzie niższy niż w ostatnich wyborach i realne pozostaje zdobycie 10-11 procent głosów.

– Ale to wymaga włożenia dużego wysiłku, po to, żeby zmobilizować głównie młodych wyborców, którzy będą głosowali na Konfederację, żeby chciało im się pójść 15 października do lokali wyborczych. Szczególnie dla tej części męskiej młodych wyborców Konfederacja w dużej mierze nie ma alternatywy. Więc tam nie jest problem, na kogo ci młodzi zagłosują, bo zagłosują – jeśli pójdą – na Konfederację, tylko problem polega na tym, czy oni się zdecydują na to, żeby 15 października zagłosować – wskazał.

REKLAMA