Restauracja w Tarnowskich Górach poinformowała o tragicznej śmierci swojej właścicielki, Doroty Wojtachy. Do wypadku doszło na drodze ekspresowej S8 w Zawadzie pod Tomaszowem Mazowieckim. Według informacji policji, 43-letnia kobieta, po kolizji z ciężarówką, wysiadła z auta, przeszła przez drogę ekspresową i została śmiertelnie potrącona przez autobus.
Restauracja, gdzie organizowane były koncerty rockowe, poinformowała o śmierci swojej „ukochanej szefowej” na mediach społecznościowych.
„Kochani Stajniowicze… Dziś trochę inaczej niż zazwyczaj. Z bólem wszystkich naszych potężnie złamanych serc, potwierdzamy niestety, że informacje które do Was dziś od rana docierają są prawdą. Nasza ukochana Szefowa już z nami nie potańcuje na stołach i nie wpadnie w środku imprezy, żeby zagrać solo na trąbce” – napisali przedstawiciele restauracji Stara Stajnia.
Wypadek miał miejsce około godziny 20. Kobieta jadąca w kierunku Piotrkowa wyprzedzała samochód ciężarowy i doszło do kolizji między pojazdami. Restauratorka uderzyła w lewy bok ciężarówki. Oba pojazdy zatrzymały się na pasie awaryjnym, a 43-latka wysiadła z auta i ruszyła w poprzek drogi ekspresowej.
Nieznane są przyczyny tego zachowania. Kobieta przeszła przez bariery energochłonne i rozpoczęła marsz w poprzek drogi ekspresowej, na nieoświetlonym odcinku, po zmroku. Wtedy doszło do tragedii. Została śmiertelnie potrącona przez autobus jadący w kierunku Warszawy.
W autobusie podróżowało 45 osób, w tym kierowca, 3 opiekunów i 41 dzieci. Kierowca autobusu był trzeźwy, podobnie jak kierowca ciężarówki, z którą wcześniej zderzyła się 43-latka. Po wypadku droga S8 w kierunku Warszawy była zablokowana przez wiele godzin. Sprawę wyjaśniają śledczy.