
Brytyjska premier Theresa May potwierdziła w poniedziałek, że rząd zdecydował o przełożeniu planowanego na wtorek głosowania nad projektem umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zapowiedziała próbę dalszych dyskusji na ten temat ze Wspólnotą.
Do konsultacji z unijnymi liderami miałoby dojść przed czwartkowym szczytem Rady Europejskiej w Brukseli. Występując w Izbie Gmin, szefowa rządu przyznała, że gdyby obecna propozycja została poddana pod głosowanie, to zakończyłoby się ono „porażką (rządu) z wysoką różnicą głosów”.
May podkreśliła, że „słuchała bardzo uważnie tego, co było powiedziane w tej izbie i poza nią” na temat proponowanego porozumienia, w szczególności krytyki dotyczącej tzw. mechanizmu awaryjnego dotyczącego Irlandii Północnej.
Zgodnie z jego zapisami, w razie braku wynegocjowania innego rozwiązania Wielka Brytania byłaby zmuszona do pozostania w unii celnej z UE, a także istniałoby ryzyko konieczności wprowadzenia granic regulacyjnych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną.
Premier zapewniła jednocześnie, że uważa, że przedstawiony projekt porozumienia jest najlepszym dostępnym dla posłów i realizuje zobowiązania złożone wobec wyborców w kampanii przed referendum w 2016 roku.
Dodała, że wciąż wierzy w możliwość uzyskania większości głosów, „jeśli otrzymamy dodatkowe zapewnienia dotyczące mechanizmu awaryjnego”.
Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku.
W związku z rosnącym ryzykiem realizacji scenariusza, w którym nie uda się osiągnąć porozumienia między Wielką Brytanią i UE, premier Theresa May zapowiedziała, iż rząd przyspieszy działania i sprawdzi plany na wypadek braku umowy, czyli tzw. hard Brexit.
Źródło: PAP