
Pół żartem, pół serio eksperci zajęli się podliczeniem strat, jakie wywołało starcie Kevina ze złodziejami w emitowanym w Polsce w Wigilię filmie „Kevin sam w domu”. Wyliczyli też, ile wyniosłaby polisa dla tego mieszkania.
Wieczorem 24 grudnia, jak co roku, mogliśmy obejrzeć w telewizji film „Kevin sam w domu”. Co byłoby jednak gdyby to tych wydarzeń doszło naprawdę? Zdaniem ekspertów straty moglibyśmy liczyć w setkach tysięcy złotych.
Po pierwsze polisa na ubezpieczenie domu. Ten był ogromny i dość dobrze wyposażony, zdaniem ekspertów z firmy Compensa, roczna polisa dla takiego domu wyniosłaby około 8 tysięcy, biorąc pod uwagę wydarzenia z filmu musiałaby obejmować m.in. pożar, zalanie domu, wandalizm oraz włamanie.
– Wartość budynku i jego otoczenia można określić na ok. 1,5 mln dolarów (ok. 5,65 mln zł) – za tyle został sprzedany w 2012 roku – wyliczają eksperci. Jednocześnie dodają, że dom, jak na jego wartość, był „fatalnie zabezpieczony”.
Włamanie do domu McCalisterów przyniosło cały szereg zniszczeń, a wśród nich zniszczone drzwi, drewniane drzwiczki, zniszczona grawerowana klamka etc. Jednak patrząc np. na dom na przeciwko, złodzieje sami z siebie niszczyli znacznie więcej.
Ich znakiem rozpoznawczym było zalewanie domów. – Koszt usunięcia takiej szkody – m.in. osuszenia, mycia i malowania pomieszczeń – mógłby przekroczyć 25 tys. zł – szacują eksperci.
Źródło: gazeta.pl