
Elizabeth Warren jako pierwsza polityk Demokratów ogłosiła, że będzie ubiegać się o nominację swej partii w wyborach prezydenckich. Trump wyszydził ją w typowy dla siebie sposób.
69-letnia senator z Massachusetts będzie miała poważną konkurencję, by zdobyć nominację Partii Demokratycznej. W wyścigu wystartują najprawdopodobniej Joe Biden, były wiceprezydent u Obamy, Bernie Sanders, który rywalizował z Hillary Clinton i inni członkowie Senatu: Cory Booker, Kamala Harris, Kirsten Gillibrand.
W rankingach Elizabeth Warren plasuje się dość daleko za prowadzącym Bidenem, ale kampania może wszystko zmienić. Senator jest socjalistką jak Sanders i nieprzejednanym wrogiem prezydenta Trumpa. Ten zaś w czasie własnej kampanii prezydenckiej i prezydentury szydził z niej niemiłosiernie nazywając Pocahontas – od imienia indiańskiej księżniczki. Ta zaś oskarżała go w związku z tym o rasizm.
Warren przez lata utrzymywała, że jest Indianką , pochodzącą z plemienia Irokezów. Przez całe swe życie korzystała z przywilejów jakie posiadają rdzenni mieszkańcy Ameryki. Uniwersytet Harvarda, gdzie wykładała chwalił się, że jako pierwsza uczelnia zatrudnił profesor Indiankę.
Wielu Amerykanów, w tym Donald Trump powątpiewało w jej indiańską krew. Warren postanowiła położyć kres szyderstwom i zamówiła badania mające udowodnić jej przynależność do plemienia Irokezów. Relację z całej „akcji” postanowiła opublikować w mediach społecznościowych, co tylko wywołało jeszcze większą falę szyderstw.
Okazało się bowiem, że w jej żyłach jest około 1/1024 indiańskiej krwi. Na dodatek jest to krew Indian z Peru, albo Kolumbii. Nawet rada plemienia Irokezów oświadczyła, że nie chce mieć z nią nic wspólnego, i że kompromituje ona ideę ochrony mniejszości etnicznych.
Chęć startu ogłosiła w sylwestrowy poniedziałek w publicznym wystąpieniu, w którym oświadczyła, że chce dbać o amerykańską klasę średnią i ludzi pracy. Zaprezentowała się jako osoba pochodząca z ubogiej rodziny, która całe życie musiała zmagać się z przeciwnościami.
Stacja telewizyjna Fox News zwróciła się o komentarz do prezydenta Trumpa. Ten oświadczył, że życzy jej powodzenia w wyścigu o nominację Demokratów i bardzo chciałby z nią konkurować w kampanii prezydenckiej.Powiedział również, że w jego żyłach jest pewnie więcej indiańskiej krwi niż u Warren, choć sam nie ma jej wcale.
Zapytany czy myśli, iż senator Warren wierzy że wygra, Trump odpowiedział we właściwym dla siebie stylu: Tego nie wiem. O to to trzeba zapytać jej psychiatrę.