
Prowokacja urzędników skarbówki ma sens, kiedy mamy uprawdopodobnione sygnały, że może mieć miejsce bardzo fatalna i karygodna praktyka oszukiwania państwa – powiedział wiceprzewodniczący klubu PiS, członek sejmowej komisji finansów Tadeusz Cymański.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz’15) w środę podczas konferencji prasowej w Sejmie poinformował o złożeniu interpelacji do minister finansów Teresy Czerwińskiej dot. informacji, którą otrzymał od anonimowej urzędniczki jednego z urzędów skarbowych o „zmuszaniu pracowników” do „polowania” na sprzedawców, taksówkarzy czy przedsiębiorców.
„Pracownicy urzędów skarbowych są losowo typowani do prowokowania drobnych polskich przedsiębiorców za własne pieniądze tychże pracowników i wystawiania im mandatów” – podsumował wicemarszałek.
Tyszka zaapelował do minister finansów oraz premiera Mateusza Morawieckiego o wyjaśnienie takich praktyk. Tadeusz Cymański z klubu PiS skomentował występowanie prowokacji wobec przedsiębiorców.
„Prowokacja moim zdaniem ma sens, kiedy mamy uprawdopodobnione sygnały, że może mieć miejsce bardzo fatalna i karygodna praktyka oszukiwania państwa, więc to nie jest narzędzie, które nie jest w ogóle użyteczne dla sprawiedliwości, czy dla obywateli, czy dla państwa” – powiedział.
„Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc jak to ma na celu tylko wypełnianie ślepe i bezkrytyczne wymagań, które zawód za sobą niesie, to to jest bardzo złe zjawisko” – dodał wiceszef klubu PiS. Zastrzegł jednak, że „byłby bardzo ostrożny w generalizowaniu”.
Cymański przyznał, że wiceminister finansów i szef Krajowej Administracji Skarbowej Marian Banaś jest otwarty na wszelkie sygnały nieprawidłowości w urzędach skarbowych i na pewno się do tego odniesie. Sam – jak zadeklarował – również się temu przyjrzy.
Źródło: PAP/NCzas