Jakubiak broni nominacji dla Andruszkiewicza. „Nie rozumiem po co ta burza”

Marek Jakubiak, Adam Andruszkiewicz. Foto: nczas.com/PAP
Marek Jakubiak, Adam Andruszkiewicz. Foto: nczas.com/PAP
REKLAMA

Marek Jakubiak broni nominacji na stanowisko wiceministra dla swojego byłego kolegi klubowego z Kukiz’15. Jego zdaniem pytania o podstawy dla zajęcia takiego stanowiska przez posła to „burza w szklance wody dotycząca kompetencji Adama Andruszkiewicza”.

Adam Andruszkiewicz, poseł który do Sejmu dostał się z list Kukiz’15, a dawniej przewodniczył Młodzieży Wszechpolskiej, dostał nominację na stanowisko wiceministerialne w rządzie Mateusza Morawieckiego. Andruszkiewicz ma zostać zastępcą szefa resortu ds. cyfryzacji.

REKLAMA

Poseł Andruszkiewicz krótko po wejściu do Sejmu na koniec Marszu Niepodległości deklarował wierność narodowcom, jednak szybko porzucił ją na rzecz totalnego zachwalania rządu, niezależnie od tego, co władza postanowiła zrobić.

W końcu „doceniono” wierność posła i złożono mu propozycję objęcia stanowiska wiceministra cyfryzacji w rządzie PiS. Krytycy Andruszkiewicza wypominają mu brak wykształcenia w kierunku funkcji, którą ma sprawować oraz m.in. pobierane kilometrówki.

Z tym nie zgadza się jednak poseł Marek Jakubiak, były kolega klubowy Andruszkiewicza, którego nazywał nawet swoim politycznym synem. W wywiadzie dla wPolityce.pl powiedział, że Andruszkiewiczowi dobrze życzy, co dziwić nie może.

Zastanawiać może jednak inna kwestia. – Nie widzę powodów, żeby znęcać się nad tą nominacją – powiedział Jakubiak. – Nie rozumiem po co ta burza w szklance wody dotycząca kompetencji Adama Andruszkiewicza – dodał polityk.

Podobnie jak sam Andruszkiewicz, Jakubiak używa argumentu mówiącego o tym, że nie wielu wiceministrów ma kompetencje do pełnienia swojej funkcji.

– Jest kilku wiceministrów, którzy słyną jedynie z tego, że byli szefami gabinetów politycznych. Nie rozumiem po co te ataki na Andruszkiewicza – powiedział.

REKLAMA