
System emerytalny w Polsce działa dziwnie. Ogromna liczba emerytów ledwie wiąże koniec z końcem. Jest też jednak nieliczna grupa, która mogłaby cały czas wygrzewać się na emeryturze na plaży w tropikach i to wraz za całą rodziną.
Najwyższa obecnie emerytura w Polsce, aż 20 890 zł 41 gr, wypłacana jest mężczyźnie z Lublina, który zgłosił się po emeryturę dopiero po 80. roku życia i miał ponad 60 lat stażu pracy. Nie wiadomo dokładnie kim jest, ale z jego przebiegu pracy wynika, że najprawdopodobniej pełnił funkcję nauczyciela akademickiego i to na kilku uczelniach jednocześnie. Wpływ na wysokość wypłat ma też to, że zgłosił się po nie tak późno.
Druga co do wysokości emerytura wypłacana jest przez oddział ZUS w Bydgoszczy i wynosi 20 509 zł brutto. Otrzymująca ją kobieta wykazała ponad 61 lat składkowych. Miała zarobki dwukrotnie powyżej średniej krajowej, pracowała jako główny specjalista i dyrektor w państwowych i prywatnych firmach.
Jednak najwyższe emerytury jeśli chodzi o „normalnych” emerytów dostają prokuratorzy wojskowi. Emerytalne dochody najbogatszych z nich wynoszą ok. 20 tys. złotych. Szczególnie dużo będzie kosztował czwarty na liście emerytów krezusów gen. Zbigniew Woźniak. Przeszedł na emeryturę w wieku 55 lat i od razu dostał aż 18241 zł świadczenia. Oznacza to, że prawdopodobnie jest emerytem, który najbardziej obciąży budżet ZUS-u. Jeśli umrze w statystycznie średnim wieku to zdąży zainkasować… 7,5 miliona złotych!
Skromnym emerytem na tym rozbuchanym tle jest prezes rządzącej partii Jarosław Kaczyński. Pobiera on ok. 3200 złotych emerytury. W połączeniu z zarobkami parlamentarzysty podchodzącymi pod 10 tys. złotych, daje to jednak całkiem godną sumkę.