
Pierwsza ofiara ataku słonia w 2019 roku. Mężczyzna twierdził, że potrafi zahipnotyzować dzikie zwierzę. Nie potrafił. Zginął na miejscu.
Azjatyckie media szybko obiegł film pokazujący pierwszy w tym roku atak słonia na człowieka na Sri Lance.
Materiał filmowy pokazuje nieznanego mężczyznę idącego w kierunku dzikiego słonia na leśnej polanie.
Człowiek podnosi rękę, co zapewne widział na filmach w internecie, i jak twierdzą świadkowie twierdził, że tak potrafi zahipnotyzować olbrzymie i dzikie zwierzę.
Najwyraźniej nie potrafił, albo podniósł zła rękę, bo słoń zapewne odczytał to jako próbę ataku i momentalnie zaczął szarżować w stronę mężczyzny.
Jednym kopniakiem powalił go na ziemię a potem zadeptał na śmierć. Słoń nie był zainteresowany innymi ludźmi w pobliżu, tylko tym typem, które uznał za zagrożenie, i po znaturalizowaniu zagrożenia szybko się oddalił.
Niektóre hinduskie media podały informację, że mężczyzna mógł być pijany, a wiadomo, że pijanych zwierzęta bardzo nie lubią.
Incydent miał miejsce w Kataragama niedaleko Parku Narodowego Yala na południu Sri Lanki. Nie próbujcie tego w domu, z żadnymi innymi dzikimi zwierzętami.