
Wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Bojanowska może czuć się zagrożona? Podczas posiedzenia jej przełożona Elżbieta Rafalska złożyła na ręce premiera Mateusza Morawieckiego wniosek o odwołanie wiceszefowej resortu. Powodem jest opublikowanie kontrowersyjnego projektu nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw.
Projekt ten zakładał m.in., że jednorazowe pobicie nie jest aktem przemocy domowej. Ponadto w dokumencie ujęto także zastąpienie definicji „członka rodziny” przez wprowadzenie „osoby doznającej przemocy domowej” i „sprawcy przemocy domowej”.
Co więcej, zmianom miała być poddana również procedura Niebieskiej Karty. Według propozycji, mogłaby ona nastąpić bez zgody osoby doznającej przemocy domowej tylko „pod warunkiem, że grupa diagnostyczno-pomocowa w trakcie realizacji tej procedury uzyska zgodę tej osoby”. Gdyby nie uzyskano takiej zgody, nastąpiłoby zakończenie procedury Niebieskiej Karty.
W przypadku, gdy ofiarą przemocy domowej jest dziecko, projekt zakładał, że zgodę miałoby zastąpić orzeczenie sądu. W zarządzeniu sąd miałby wskazać osobę, w której obecności miałyby być przeprowadzane działania podejmowane z udziałem dziecka w ramach procedury Niebieskiej Karty w sytuacji, gdy sprawcami przemocy domowej wobec niego są rodzice, opiekunowie prawni lub faktyczni.
Projekt zakładał również wprowadzenie obowiązku zawiadomienia sprawcy przemocy domowej o wszczęciu procedury Niebieskiej Karty. Dostęp do dokumentacji wytworzonej przy realizacji zadań przez grupę diagnostyczno-pomocową miałaby osoba doznająca przemocy domowej oraz sprawca przemocy domowej.
Dokument został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji 31 grudnia 2018 roku. Usunięto go ze strony po wpisie premiera.
W piątek w siedzibie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wiceszefowa resortu Elżbieta Bojanowska oświadczyła, że oddaje się do dyspozycji minister Elżbiety Rafalskiej. Podkreśliła, że ponosi pełną odpowiedzialność za prace nad projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw.
– Zdecydowanie chcę powiedzieć, że ta wersja projektu nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, nie powinna wyjść poza mury tego resortu, ale też nie powinny być nigdy nawet w wersji roboczej takie zapisy, bowiem zawsze naszym celem była troska o rodzinę i ochrona najsłabszych jej członków – mówiła Bojanowska.
Dodała, że celem ministerstwa było wypracowanie „jak najlepszych i najbardziej funkcjonalnych rozwiązań chroniących ofiary przemocy”.
Źródło: rmf24.pl