Politpoprawni wreszcie doczekali się „równej równości”. Na Oksfordzie o stypendia dla kobiet mogą ubiegać się… mężczyźni

Uniwersytet w Oksfordzie fot: Fotolia
REKLAMA

Władze Uniwersytetu Oksford zdecydowały, że o stypendia, których beneficjentami mogły być tylko kobiety mogą się teraz ubiegać mężczyźni. W ten sposób uczelnia walczy z dyskryminacją ze względu na płeć.

Stypendia imienia Joanna Randall-MacIver były przyznawane kobietom od 1932 roku. Ustanowił je brytyjski archeolog i absolwent oksfordzkiej uczelni David Randall-MacIver, który chciał w ten sposób uczcić swą zmarłą żonę. Otrzymywały je tylko kobiety studentki sztuk, muzyki, lub literatury, tak jak to ustanowił fundator.

REKLAMA

Teraz władze uniwersytetu doszły do wniosku, że takie zapisy są „dyskryminacją z powodu płci”.
Decyzja wzbudziła wiele kontrowersji i krytykę ze strony wielu wcześniejszych benficjentek stypendium.

Profesor Elizabeth Cullingford w rozmowie z dziennikiem „Telegraph” , że „ważne jest by istniało kilka rzeczy dedykowanych tylko kobietom, a stypendia tylko dla nich nie zmieniają dotychczasowej struktury władzy na uczelni.

Jego historia (uniwersytetu- przyp red.) jest całkowicie męska – powiedziała Cullingford. – Przez lata kobiety nie mogły studiować na uniwersytecie i być wykładowcami.

Decyzja władz Uniwersytetu w Oksford może mieć wpływ na wiele brytyjskich uczelni. Jeden z kobiecych collegów w Cambridge także przyznaje stypendia wyłącznie studentkom. Jak się jednak tłumaczy przepisy przepisy dotyczące uczelni i przyznawania stypendiów są odpowiedzią na antydyskryminacyjne zalecenia Unii Europejskiej zawarte w Dyrektywie o Równym Traktowaniu.

Obłędne dążenie do równej równości niszczy jednak 80-letnią tradycję na Oksfordzie. Okazuje się też, że wola fundatora nie ma już znaczenia, bo można wszystko zmienić w imię politycznej, patologicznej poprawności.

REKLAMA