
Jak informowaliśmy kilka dni temu, greenpointers.com opublikował broszurę przedstawiającą „nazistowskie symbole”. Wśród nich znajduje się znak Polski Walczącej. Reagował konsul i Polonia… ale broszura wciąż jest publicznie dostępna.
„Naziści precz z Greenpointu!” – tak zatytułowana jest ulotka kolportowana w nowojorskiej dzielnicy. Miała pomóc w zwalczaniu napaści powodowanych nienawiścią, m.in. na czarnoskórych, Żydów i osoby ze środowiska LGBTQWERTY. Tak twierdzi greenpointers.com
Autorzy ulotki twierdzą, że symbol „Kotwicy” został skradziony Armii Krajowej przez „polskich i polsko-amerykańskich faszystów”.
Ulotka spotkała się z reakcją ze strony Polonii amerykańskiej oraz Konsula RP. Jednak jak widać bez skutku. W sieci wciąż dostępna jest skandaliczna ulotka stworzona przez lewackich nieuków.
– Polska prasa niby o tym pisała, niby IPN „wyraził oburzenie”, Konsul też, a taka oto Kotwica ujęta jako symbol nazistowski nadal wisi na Instagramie, nikt nawet nie usunął szkalującej treści – napisała na Twitterze Katarzyna Tryzno znana jako Antyfeministyczna.
Polska prasa niby o tym pisała, niby IPN "wyraził oburzenie", Konsul też, a taka oto Kotwica ujęta jako symbol nazistowski nadal wisi na Instagramie, nikt nawet nie usunął szkalującej treści @Dominik_Cwikla @partiaraklem @DariuszMatecki @MarcinRola89 @Razproza_pl @swetru_r pic.twitter.com/Q6IMo2EmN4
— Antyfeministyczna (@WroginiKobiet) January 20, 2019
"stolen by fascists" pic.twitter.com/OCm9w86RPm
— Partia Rakłem (@partiaraklem) January 20, 2019
Źródła: twitter.com/nczas.com