
Jak podała w komunikacie Prokuratura Krajowa na polecenie prokuratora został zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku. Miał wprowadzić policję w błąd, że Stefan W., który zamordował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, posługiwał się plakietką „Media”.
Informacja o tym, że morderca miał plakietkę z napisem „Media” obiegła internet już kilka godzin po ataku. Okazało się, że to było kłamstwo.
Jakie można wyciągnąć z tego wnioski? Dwa rożne.
Albo ochroniarz chciał chronić siebie i swoich pracowników, skłamał żeby ukryć brak kontroli nad tym, kto wchodził na scenę; albo był w zmowie z mordercą. To drugie wydaje się nieprawdopodobne, ale to pierwsze jak najbardziej.
Prokuratura oprócz śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska prowadzi też równolegle drugie postępowanie, które ma na celu sprawdzenie prawidłowości organizacji i zabezpieczenia gdańskiego finału WOŚP, w czasie której to imprezy zaatakowany został Paweł Adamowicz.
Źródło: PAP