Politico: Trump jest w zmowie z Putinem. Strobe Talbott rysuje czarny scenariusz dla Polski

Putin i Trump fot. PAP/EPA Autor: Michaił Klementiew
Putin i Trump fot. PAP/EPA Autor: Michaił Klementiew
REKLAMA

Były zastępca amerykańskiego sekretarza stanu Strobe Talbott pisze w Politico o zmowie między prezydentami Rosji i USA, którzy jego zdaniem działają ramię w ramię w celu podziału świata i skłócenia ze sobą innych państw.

Talbott cytuje artykuł z „Washington Post” opisujący spotkanie „w cztery oczy”, które Trump odbył z Putinem w lipcu ubiegłego roku w Helsinkach, bez udziału doradców i stenografów. Kongres ponownie wezwał tłumaczkę Marię Gross, która była obecna przy dwugodzinnej, prywatnej rozmowie Trumpa z Putinem w stolicy Finlandii, Helsinkach, by podzieliła się swoją wiedzą na temat treści rozmowy.

REKLAMA

Gross, tłumaczka Departamentu Stanu, była jedynym obywatelem amerykańskim poza Trumpem, który wie, co się wtedy mówiło i jest związana tajemnicą.

Talbott odrzuca analogie które pojawiają się w amerykańskiej prasie mówiące, że relacje Trump-Putin nie są niczym wyjątkowym, gdyż podobne mieli prezydenci Bill Clinton i Borys Jelcyn.

„Kiedy Clinton został wybrany w 1992 roku, przejął po Bushu pilną i niełatwą agendę bezpośredniej współpracy z Jelcynem. George W. Bush, który był amerykańskim prezydentem w czasach upadku Związku Radzieckiego, zdawał sobie sprawę, że obaj kremlowscy przywódcy byli szczerymi demokratami, chcieli rozerwać żelazną kurtynę i sprawić, by Europa stała się “zjednoczona i wolna”. Wspieranie tej całościowej transformacji było zatem w interesie Stanów Zjednoczonych. Przez siedem lat Clinton pracował z Jelcynem wspierając jego reformy. Jelcyn chciał, by postsowiecka Rosja dołączyła do wspólnoty demokratycznych państw i kręgu wielkich mocarstw, które wyznaczałaby pokojowy kurs w XXI wieku. Potrzebował zachodniej pomocy i wsparcia i Clinton robił co w jego mocy, by zapewnić jedno i drugie” – pisze Talbott.

Jego opinia o obecnych relacjach Trumpa i Putina jest skrajnie odmienna.

„Zgodnie z rewanżystowską polityką Putina, Rosja przywróciła cztery kluczowe składniki sowieckiej polityki i geopolityki: Żelazną Pięść, Wielkie Kłamstwo, ekspansję poza rosyjskie granice i osłabianie społeczeństw zachodnich. Daje nowe życie systemowi, który pod koniec ubiegłego wieku wylądował na śmietniku historii ze względu na swoją wewnętrzną niewydolność. Zimna wojna powróciła, wzbogacona o kilka nowych i złowrogich wątków. Sytuacja się odwróciła. Putin jest na fali. Silni ludzie w Europie mnożą się jak grzyby po deszczu, wzorują się na nim i korzystają z jego pomocy” – pisze Talbott.

Były sekretarz stanu wprost oskarża Trumpa o sprzyjanie celom Rosji. „Bez względu na to, czy jest tego świadomy, czy nie, Trump jest integralną częścią strategii Putina, która polega na wzmacnianiu autorytarnych reżimów i osłabianiu demokracji na całym świecie. Ta bezprecedensowa aberracja bruka wszystko, za czym dotąd opowiadała się Ameryka w kraju i zagranicą; odstrasza i alienuje naszych sojuszników i – jeżeli ta sytuacja się utrzyma – osłabi nasze bezpieczeństwo” – pisze.

Diagnoza Talbotta wpisuje się w ciąg oskarżeń pod adresem Trumpa, formułowanych przez lewicowe media w USA, jest w niej jednak wątek, który należy wziąć pod uwagę. W czasie prezydentury Trumpa Kreml realizuje bez przeszkód swoje cele i w żadnej ważnej sprawie nie trafił na zdecydowany sprzeciw Stanów Zjednoczonych. Jeśli więc zmowa jest faktem, największymi jej przegranymi będą Polacy, którzy bezwzględnie zaufali Trumpowi.

Można sobie bowiem wyobrazić sytuację, gdy prezydenci USA i Rosji spotykają się i kpią z Polaków, którzy za ciężkie pieniądze domagają się utworzenia w swoim kraju „Fortu Trump” i kupują amerykańską broń, podczas gdy tworzenie atmosfery zagrożenia w Europie jest wspólnym rosyjsko-amerykańskim planem. Trump potrzebuje bowiem przychylności Putina także z innego powodu – chce mieć w nim wsparcie na wypadek rozgrywki z o wiele potężniejszymi od Rosji Chinami.

żródło: Politico, Onet.pl

REKLAMA