
Angielski Związek Piłki Nożnej rozpoczął dochodzenie po doniesieniach, że menedżer Macclesfield Town Football Club, Sol Campbell, doświadczył aktów homofobii ze strony kibiców Cheltenham Town Football Club w trakcie wyjazdowego meczu swojej drużyny. Chodzi o homofobiczne przyśpiewki śpiewane pod jego adresem przez kibiców Cheltenham po zwycięskim meczu.
Do incydentów miało dojść podczas wyjazdowego meczu Macclesfield F.C. w drużyną Cheltenham F.C., który odbył się w ostatnią sobotę. Zawiadomienie o homofobicznych pieśniach złożył jeden z kibiców gospodarzy. Kilku fanów Cheltenham Town napisało w mediach społecznościowych o homofobicznych pieśniach skierowanych do menedżera gości po wygranym przez gospodarzy 3:2 meczu.
Jeden z kibiców napisał na Twitterze, że kibicowskie przyśpiewki skierowane do Sola Campbella były obrzydliwe i był rozczarowany brakiem reakcji ze strony stewardów. Inny dodał, że nie jest to pierwszy taki przypadek na meczach Cheltenham F.C.
Cheltenham Town Football Club w oświadczeniu na swojej stronie internetowej napisał, że chce przypomnieć wszystkim kibicom, że okrzyki dotyczące niepełnosprawności, wieku, płci, zmiany płci, stanu cywilnego, ciąży i macierzyństwa, rasy, narodowości lub pochodzenia etnicznego, religii lub orientacji seksualnej są sprzeczne z obowiązującym prawem.
Klub przypomniał, że zgodnie z Ustawą o równości z 2010 r. przestępstwem jest odwoływanie się w niewłaściwy sposób do wyżej wymienionych chronionych cech i może to prowadzić do aresztowania i ścigania. Zachęcił też do zgłaszania takich incydentów stewardom.
Wcześniej w tym sezonie bramkarz Ebbsfleet United,Nathan Ashmore, powiedział, że miał ochotę zejść z boiska, gdy jego drużyna przegrała 0:2 z Cheltenham ze względu na poziom homofobii. – Nie życzyłbym tego mojemu najgorszemu wrogowi – dodał.
W 2009 roku 42-letni mężczyzna i 13-letni chłopiec zostali skazani za przyśpiewki „Chodź tu geju, to mój syn gej” kierowane do Campbella, gdy grał on w Portsmouth przeciwko Tottenham Hotspur.
Sol Campbell ani jego klub, Macclesfield, nie skomentowali jeszcze śledztwa Związku Piłki Nożnej.
Źródło: The Guardian