
Skoczkowie i sztab polskiej kadry nie mają wątpliwości – Piotr Żyła po rozwodzie z byłą już żoną Justyną stał się zupełnie innym człowiekiem. Dawniej pogody i radosny – największy „śmieszek” wśród skoczków, dziś jest cieniem samego siebie.
Rozwodem Piotra i Justyny Żyłów żyła cała Polska. Po rozstaniu Justyna zaczęła robić karierę, była sesja w Playboyu, jest program w telewizji, a niedługo ma zaliczyć także występ w „Tańcu z Gwiazdami”. Tymczasem zdaniem osób z najbliższego otoczenia Piotr zmienił się nie do poznania.
Piotr Żyła, jeden z najlepszych obecnie polskich skoczków i zawodnik światowej czołówki, kibicom kojarzy się przede wszystkim z ogromnym poczuciem humoru. Po wielu wywiadach i materiałach z kadry jawił się jako „grupowy śmieszek”.
Ostatnimi czasy Żyła ma być jednak nie do poznania. – On jednym cięciem z wesołego, roześmianego i naturalnego, dodajmy, Piotra Żyły stał się mrukiem patrzącym w czubek butów. Według mnie to go stłamsiło (…). Nie jest sobą i zaczyna się to odbijać – mówi w rozmowie z party.pl Rafał Kot.
Obecnie forma sportowa Żyły rośnie, a zawodnik ma szansę na najlepszy sezon w historii swoich występów w Pucharze Świata. – Teraz ocena jego zachowania wobec żony trochę uległa zmianie, ale na początku to on był przedstawiany jako ten zły. Piotr poczuł się urażony – komentuje psycholog Marcin Kwiatkowski.