
Instytut Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu” przeprowadził sondaż poparcia dla partii politycznych. Okazuje się, że odpalona przez „Gazetę Wyborczą” „bomba” z taśmami Jarosława Kaczyńskiego, a nawet areszt dla przybocznego do niedawna adiutanta ministra Antoniego Macierewicza, nijak Prawu i Sprawiedliwości nie szkodzą.
Totalna opozycja jeszcze może wierzy w buldogi, z którymi miał się całować minister koordynator Mariusz Kamiński (zeznania mec. Nowaczyka w aferze nieruchomości warszawskich), ale chyba „porzućcie już wszelką nadzieję”… Zwłaszcza gdy b. polityk ZChN, a obecnie niemal frontmen oporu przeciw „kaczystowskiemu reżimowi”, czyli sam Niesiołowski, okazuje się takim sztukmistrzem sztuki kochania…
Wracajmy jednak do sondażu. Chęć głosowania na PiS zgłosiło 37 proc. badanych, PO dostało w tym sondażu 24 proc. W porównaniu z naszym poprzednim badaniem wyniki obu partii są na podobnym poziomie.
Jednak na trzecią siłę wyrasta partia Roberta Biedronia, której konwencja odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Tutaj można mówić o premii za nowość, a plusem jest też, że nie ma ona jeszcze nawet programu, więc i kontrowersji budzić nie może. Dodatkowo Biedroń ma jakąś wyjątkowo dobrą prasę (homolobby?).
Może przyjąłby jednak do partii posła Stefana, aby zapewnić pewną symetrie jurności homo i hetero? Od razu co urośnie. Na razie w sondażu Pollstera tylko sam Biedroń dostał 10 proc. i jest to i tak wzrost o jeden punkt proc.
Do Sejmu weszłyby jeszcze PSL z 7 proc., Kukiz’15 – 6 proc., a pod kreską są SLD Lewica Razem i Nowoczesna – po 4 proc., partia KORWiN – 3 proc., Razem i Zieloni – po 2 proc., Teraz! Ryszarda Petru – 1 proc.