
Aktywiści ze Związku Studentów Żydów Francji (UEJF) i stowarzyszenia SOS Racisme chcieli zakłócić koncert znanego komika Dieudonné’a.
Przed salą Ampoule w Châtillon (podparyski departament Hauts-de-Seine) urządzono pikietę i rozdawano ulotki informujące o antysemityzmie satyryka.
Oklejono też plakatami elewacje budynku i starano się z zewnątrz zagłuszyć jego występ głośną muzyką hard-metalową.
Organizatorzy pikiety twierdzą, że Dieudonné „karmi publiczność nienawiścią”. Przewodniczący UEJF dodaje, że komik „upowszechnia rasizm, antysemityzm i negacjonizm”. Zarzuty są mocno na wyrost, bo zarzut rasizmu wobec ciemnoskórego komika brzmi podejrzanie.
Dieudonné w czasie kilku występów pozwolił sobie na żarty z obozów koncentracyjnych, ale przede wszystkim krytykę Izraela i obronę Palestyńczyków.
To wystarczyło, by w wielu miastach doprowadzić do zerwania jego występów i np. wymawiania sal. W Montreuil (Seine-Saint-Denis) wystąpił on ostatecznie w prywatnym mieszkaniu. Dieudonné ma też problemy prawne.
W 2016 roku został skazany na dwa miesiące kary pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 10 000 euro za „uwagi rasistowskie, znieważanie i prowokacyjną mowę nienawiści”.