
Specjalny wysłannik RMF FM Patryk Michalski pojechał do Wenezueli. To, co tam zastał, przypomina Polskę w czasie stanu wojennego. W sklepach i aptekach nie ma prawie nic. – Brakuje lekarstw, wszystkiego brakuje. Czasami jestem zmuszona leczyć się ziołami, bo nie mogę niczego kupić – usłyszał od jednej z klientek apteki w Caracas Michalski.
W Sambil – największym centrum handlowym w Caracas – zamknięto ponad pięćdziesiąt sklepów. Część sklepowych wystaw jest zupełnie pusta. Towary są tylko w tych sklepach, które do tej pory współpracowały z rządem.
Można znaleźć w nich produkty światowych marek, podczas gdy w prywatnych sklepach często oferta ogranicza się do kilkunastu produktów.
„Byłem w takim sklepie ze sprzętem, którego właściciel skarżył się, że coraz trudniej zamawiać mu towar, bo ze względu na kryzys w kraju, kolejne firmy zrywają współpracę. Dlatego na półkach ma jeden aparat, kilka golarek, słuchawki i dwa telewizory i niewiele więcej. Jak mi mówił, dziennie ma około pięciu, sześciu klientów. Jego pracownicy zarabiają maksymalnie trzydzieści dolarów miesięcznie. Ale mężczyzna ma nadzieję, że sytuacja niedługo się poprawi i że nie będzie musiał zamykać sklepu” – relacjonował Patryk Michalski.
Do niedawna jeden z najlepszych sklepów z elektroniką w największym centrum handlowym w #Caracas.Właściciel opowiedział mi o kolejnych firmach, które rezygnują ze współpracy ze względu na sytuację w kraju. Teraz pełne są tylko sklepy tych, którzy mają namaszczenie rządu. @RMF24pl pic.twitter.com/Uw3CuK4Iia
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 5, 2019
Ceny towarów podskoczyły do horrendalnych stawek.
#Caracas: Ostatnio za 2 rolki szarego papieru toaletowego trzeba zapłacić 4$, to więcej niż połowa najniższej miesięcznej pensji. @RMF24pl pic.twitter.com/967AlCrh9k
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 3, 2019
Apteki w Caracas zmieniły się w sklepy spożywcze i drogerie: oferują pieczywo, mleko, słodycze, czy kosmetyki. Brakuje za to leków, które „mieszczą się zazwyczaj na jednej półce”.
21.5$ za duże opakowanie lodów, 14$ za mniejsze. W Caracas to luksus, na który niewielu może sobie pozwolić. @RMF24pl pic.twitter.com/GYVxFUdDYv
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 3, 2019
Bardzo wyraźnie zarysowują się różnice w statusie społecznym w Caracas. Gdy jedni zmuszeni są grzebać w śmieciach, inni grają w golfa.
#Caracas: Widok ludzi grzebiących w śmieciach, to niestety tutaj nic nadzwyczajnego. Tak walczą o przetrwanie także ci, którzy pracują, ale ich wypłata pozwala im przeżyć kilka dni. @RMF24pl pic.twitter.com/123N5ztTZy
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 4, 2019
To teraz kontrast: kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym setki tysięcy osób protestowały, domagając się lepszego życia, leków i jedzenia, znajduje się pole golfowe. Chętnych do gry nie brakowało. #Caracas @RMF24pl pic.twitter.com/2w2oUZBO8B
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 4, 2019
W Wenezueli mówi się coraz częściej o tym, że dostarczenie pomocy humanitarnej będzie równoznaczne z interwencją USA.
– Odmowa wpuszczania pomocy humanitarnej będzie miała bardzo poważne konsekwencje. Jeżeli rząd to zrobi, popełni wielki błąd, stworzy problemy wewnętrzny i ze społecznością międzynarodową. Reżim zabija ludzi – mówił wenezuelski parlamentarzysta Angel Alvarado.
Dziennikarze mieszkający w Caracas coraz częściej przewidują, że dostarczenie pomocy humanitarnej będzie równoznaczne z interwencją Stanów Zjednoczonych. Politycy opozycji, z którymi rozmawiałem, sugerują, że blokada pomocy na granicy będzie miała poważne konsekwencje. @RMF24pl
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 4, 2019
Caracas wyjątkowo huczy od plotek. Dziennikarze piszą "bądźmy czujni w najbliższych godzinach, obserwujmy, co będzie działo się w najbliższych godzinach na granicy z Kolumbią i Brazylią. @RMF24pl
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 4, 2019
Sporo śmigłowców przelatuje nad #Caracas. Krążą w pobliżu lotniska wojskowego. @RMF24pl pic.twitter.com/S1UVOpXHTB
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) February 4, 2019
– Polska jest dla nas świetnym przykładem pokojowej transformacji. Wiem jak Lech Wałęsa walczył z Jaruzelskim. My niestety nie mamy Jana Pawła II, ale też chcemy wybrać podobny kierunek przemian – dodawał Alvarado.
Źródła: rmf24.pl/Twitter