
Tomasz Lis opublikował na swoim Twitterze wpis, który stał się powodem do drwin dla Internautów. Dziennikarz zasugerował bowiem, że „kolejnym sukcesem” Donalda Tuska byłaby… wizyta Donalda Trumpa w Polsce. Twitterowicze nie zostawili na Lisie suchej nitki.
„Czytam, że Trump może zawita we wrześniu do Polski” – zaczął dziennikarz.
Ku sporemu zaskoczeniu nie próbował tym razem ganić za to rządu Prawa i Sprawiedliwości. Postanowił natomiast przekuć to w sukces… Donalda Tuska.
„To może być kolejny sukces przewodniczącego Rady Europejskiej – kilka miesięcy temu przy najważniejszych światowych przywódcach Donald Trump bardzo dziękował za to jak przywitał go w Polsce Donald Tusk” – stwierdził.
Czytam, że Trump może zawita we wrześniu do Polski. To może być kolejny sukces przewodniczącego Rady Europejskiej – kilka miesięcy temu przy najważniejszych światowych przywódcach Donald Trump bardzo dziękował za to jak przywitał go w Polsce Donald Tusk.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) February 5, 2019
Internauci byli bezlitośni.
„No ale jak to? Tusk zapraszał faszystę do Polski? I jeszcze taki wielki europejczyk jak Pan mówi, że to sukces?” – napisał jeden z użytkowników Twittera.
No ale jak to? Tusk zapraszał faszystę do Polski? I jeszcze taki wielki europejczyk jak Pan mówi, że to sukces?
— Krystalicznie Uczciwy Kot🇵🇱 (@atlaskotow) February 5, 2019
„Panie Tomku. Pobudka” – wtórował mu inny.
Panie Tomku. Pobudka.
— tnareis (@sierantrts) February 5, 2019
Jeden z użytkowników przypomniał, jak przewodniczącego Rady Europejskiej potraktował w obecności Trumpa Jean-Claude Juncker.
— Adrian (@Adrian49859244) February 5, 2019
Źródło: Twitter