Mieszkańcy centrum Los Angeles najedli się strachu gdy wojskowe śmigłowce wleciały pomiędzy budynki, a żołnierze zaczęli się desantować na dachu jednego z nich. Słychać było wybuchy. Okazało się, że to ćwiczenia amerykańskiej armii.
Formacja 11 śmigłowców wojskowych MH-6 Little Bird i MH-60A Black Hawk wleciała wczoraj wieczorem do centrum Los Angeles. Widok śmigłowców między budynkami oraz głośne odgłosy wybuchów zdumiały i przestraszyły okolicznych mieszkańców.
Wojskowy Black Hawk nadleciał nad jeden z budynków przy Wilshire Boulevard i przeprowadził desant żołnierzy jednostek specjalnych. Niektóre śmigłowce latały pomiędzy budynkami.
What the fuck was that!? Were those military helicopters!? Those were too close to us. #LosAngeles #LA pic.twitter.com/MFZe9KEckK
— Leslie Skellington (@MizSkellington) 5 lutego 2019
Okazało się, że to ćwiczenia U.S. Army, która trenowała operacje specjalne w terenach zurbanizowanych. Amerykańscy operatorzy trenują w warunkach maksymalnie zbliżonych do rzeczywistości. Wojsko ogłosiło, że podobne loty mogą odbywać się także w kolejnych dniach.