
Gwiazdy minionych lat nie mogą liczyć na wysokie emerytury z ZUS. Przez lata swojej kariery raczej nie odprowadzali oni wysokich składek, a to wiąże się z wypłatą często minimalnych emerytur. Dotyczy to także znanych aktorów czy piosenkarzy.
Praca artystów nie jest na całe szczęście tak opodatkowana, jak szarego zjadacza chleba. Z niższym opodatkowaniem wiążą się jednak nie tylko wyższe przychody, ale również mniejsza składka na ZUS, co po latach przekłada się na głodową emeryturę.
Wśród artystów o których głośno było w ostatnim czasie są Sławomir Świerzyński – znany wokalista disco-polo, Krzysztof Cugowski – lider Budki Suflera czy Beata Tyszkiewicz – kultowa polska aktorka. Okazuje się, że nieciekawie wygląda również sytuacja Alicji Majewskiej.
Alicja Majewska aktywna zawodowo jest od 20 roku życia, kiedy to zadebiutowała na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Dziś piosenkarka ma już ponad 70 lat, a w ubiegłym roku świętowała jubileusz 50-lecia na scenie.
Artystka żaliła jednak na niski poziom emerytury, dodatkowo nie jest już tak aktywna zawodowo jak część jej rówieśników. – Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury – mówiła w „Na Żywo”.