
Czy tej tragedii można było uniknąć? W marcu 2017 roku 18-lenia Klaudia L. urodziła zdrową córeczkę. Zaledwie kilka godzin później kobieta zmarła. Teraz Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Klaudii. Bliscy zmarłej uważają to za skandal.
Jak podaje „Fakt.pl” Klaudia zmarła 12 marca 2017 roku w szpitalu w Brzozowie. O 12.20 urodziła córeczkę. Już o 17.00 odeszła z tego świata. Te tragiczne komplikacje po porodzie objawiały się poważnymi problemami z oddychaniem. Mimo prób reanimowania, nastolatka zmarła.
Według śledczych i patomorfologa, który wykonał sekcję zwłok, zleconą przez prokuraturę, bezpośrednią przyczyną śmierci nastoletniej matki był zator płucny. Śledztwo prokuratury miało sprawdzić czy w procesie leczenia doszło do zaniedbań ze strony personelu medycznego.
– Wykonaliśmy wszystkie niezbędne czynności – mówi w rozmowie z nowiny24 prokurator Mariusz Chudzik z Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. – Przesłuchaliśmy świadków, ale przede wszystkim powołani zostali biegli – podkreśla.
Jak podaje prokuratura ostatecznie zdecydowano się umorzyć trwające 1,5 roku śledztwo w sprawie śmierci 18-latki. Śledczy uznali, że działania lekarzy i położnych zajmujących się pacjentką były należyte, zgodne z obowiązującymi w kraju standardami postępowania.
– Ich zdaniem, nie było możliwości uratowania życia Klaudii L., o czym decydował przebieg choroby, który był bardzo ciężki i dynamiczny – mówi prokurator Chudzik. – Tragicznego skutku nie można było uniknąć, mimo podjętych przez lekarzy działań – twierdzi.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się rodzinna zmarłej nastolatki. Rodzice żądają wznowienia śledztwa. Jej zażalenie zostanie rozpatrzone na początku kwietnia przez sąd w Brzozowie, który zdecyduje, co dalej ze sprawą.
Źródło: Fakt