
Niewątpliwie to ładna pogoda przyczyniła się do tego, że na ulicach francuskich miast wizualnie można stwierdzić znacznie większąK frekwencję, niż ostatnio. Nie jest to dobra wiadomość dla rządu.
#Paris De très nombreux gilets jaunes descendent l'avenue des #ChampsElysées#GiletsJaunes #ActeXIV #Acte14 #16Fevrier #16fevrier2019 pic.twitter.com/hst6ZdhsWd
— Stéphanie Roy (@Steph_Roy_) February 16, 2019
W Paryżu marsz rozciągał się niemal przez całe Pola Elizejskie. Manifestacja szła z placu Etoile w kierunku parlamentu przy Placu Concorde. Manifestacja miała bardzo spokojny charakter, chociaż słychać było dość moce hasła, m.in. z obietnicą „odwiedzin Macrona w jego domu”.
#Paris Un gendarme fait un malaise à cause de la chaleur.
Il est soutenu par ses collègues.#GiletsJaunes #ActeXIV #Acte14 #16Fevrier #16fevrier2019 pic.twitter.com/MgCoPaonQX— Stéphanie Roy (@Steph_Roy_) February 16, 2019
Wiece i marsze odbywały się od rana także w innych miejscowościach (Rouen, Hawr, Tarbes, Strasburg). W Bordeaux i Tuluzie, które stały się ostatnio prawdziwymi fortecami „żółtych kamizelek” manifestacja zaplanowano w godzinach popołudniowych.W Mans ma miejsce 24 godzinna pikieta i pieszy przemarsz, która nawiązuje do odbywających się a torze opodal tego miasta „24-godzinnego wyścigu Le Mans”. Humory i pomysły jak widać dopisują.
Według policji tydzień wcześniej manifestowało w całym kraju ok. 50 tys. osób, choć i te liczby mogą być zaniżone. Obecna sobota wskazuje, że frekwencja zamiast po 3 miesiącach maleć, raczej rośnie.
MSW Castaner podał dotychczasowy bilans 3 miesięcy. Jest to m.in. 8400 zatrzymań, z czego 7,5 tys. osób trafiło do aresztu, blisko 1,3 tys. policjantów, żandarmów i strażaków zostało rannych. Sądy skazały dotąd 1,8 tys. manifestantów, a toczy się jeszcze 1,5 tys. spraw. Ze środowisk rządowych nadchodzą jednak wiadomości o możliwej amnestii dla skazanych uczestników protestów.