
Pomimo prób zablokowania IV Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych przez władze Hajnówki, dzięki decyzji sądu marsz mógł się odbyć. Wg policji zgromadził on około trzystu osób. Wcześniejszy kontr-wiec przy pomniku poświęconym ofiarom wojen, przemocy i represji, usytuowanym w pobliżu Urzędu Miasta w Hajnówce, zgromadził około 100 uczestników.
Kapitan Romuald Rajs "Bury" – mój Bohater.#ŻołnierzeWyklęci #NarodoweZjednoczenieWojskowe #NZW #Hajnówka#WalkaTrwa! 🇵🇱 pic.twitter.com/Q2M8PfFGDL
— Mat Jarek 🇵🇱🦎 (@7Jarek) February 23, 2019
„Musimy walczyć o to, żeby nie były powielane kłamstwa. Wiemy, jak w mediach jest przedstawiana sytuacja z 1946 roku we wsiach koło Bielska Podlaskiego. Kto zagłębiał się w te dokumenty, wie jak było. Ale do mediów idzie tylko jeden przekaz” – mówiła na zakończenie przemarszu Barbara Poleszuk. W Hajnowskim Centrum Kultury odbył się później wykład na temat stosunku mniejszości narodowych do podziemia niepodległościowego, który wygłosił Leszek Żebrowski.
Pion śledczy IPN, który prowadził śledztwo dotyczące pacyfikacji z 1946 roku przyjmuje, że ofiar działań oddziału „Burego” było 79, w tym 30 furmanów, z których usług oddział korzystał. Historycy poddają jednak w wątpliwość wiedzę i winę za zbrodnię samego dowódcy. Kpt. Romuald Rajs „Bury” został po wojnie skazany na śmierć przez rozstrzelanie. W 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyroki śmierci wobec niego i jego zastępcy Kazimierza Chmielowskiego. Obaj skazani zostali wtedy zrehabilitowani.
ONR ABC gotowy do Marszu Żołnierzy Wyklętych Hajnówka 2019 #Hajnówka pic.twitter.com/Ae4SmR0C0W
— ONR ABC Brygada Mazowiecka (@ONRMazowsze) February 23, 2019
W czasie sobotniego marszu zwiezieni autokarami przeciwnicy upamiętnienia „Burego” usiłowali gp zatrzymać, co uniemożliwiła policja. Maszerujący mieli flagi narodowe i ONR i szli pod transparentem: „Hajnówka” na biało-czerwonym tle. Były też banery z wizerunkami żołnierzy wyklętych i hasłem „Cześć i chwała bohaterom”. Wśród haseł było słychać m.in. „To my, to my, Polacy!”, „Bóg, honor i ojczyzna!”, „Precz z komuną!” i „Bury – nasz bohater!”.
Na trasie pojawili się przeciwnicy marszu, m.in. „aktywiści” ruchu Obywatele RP. Mieli w rękach białe róże, stali z transparentem „Bury nie jest bohaterem”. Do zakłócenia manifestacji środowisk narodowych nie dopuściła policja, która szczelnym kordonem oddzieliła protestujących od uczestników marszu. Część z nich położyła się na jezdni.
Faszyści przeszli, @ObywateleRP zepchnięci i zablokowani pod bronią gładkolufową #Hajnówka pic.twitter.com/0HF4ym9zGE
— Piaskiem w oczy (@piaskiemwoczy) February 23, 2019
Policja podjęła czynności wobec 76 osób, jedną ukarano mandatem, a wobec pozostałych będą skierowane wnioski o ukaranie. Sam marsz przebiegł spokojnie.
Marsz Żołnierzy Wyklętych Hajnówka 2019! https://t.co/rmnSYgATPx przez @YouTube
— marek kotowski (@ja28888) February 23, 2019
Źródło: PAP