„Dramat” polskiej celebrytki. Edyta Górniak płacze w wywiadzie: „Nie było nawet łososia!” [FOTO]

Edyta Górniak. Foto: Instagram
Edyta Górniak. Foto: Instagram
REKLAMA

Edyta Górniak została jedną z uczestniczek kolejnego sezonu telewizyjnego show w TVN – „Agent”. Mimo sowitej gaży za udział w tym programie piosenkarka nie była zadowolona.

Kolejna edycja programu „Agent Gwiazdy” kręcona była na Wyspach Kanaryjskich. Udział wzięli m.in. Krystyna Czubówna, Aleksander Doba i małżeństwo Gołotów.

REKLAMA

„Gwiazda” ostro wypowiedziała się na temat warunków panujących na planie zdjęciowym. W wywiadzie dla dziennika „Fakt” mówiła:

Musiałam zrezygnować ze wszystkich swoich rytuałów dnia. Nie zawsze była kawa, a ja jestem od niej uzależniona. Tak samo z sokami wyciskanymi. Nie było nawet łososia, nic! Cała kuchnia nie była dla mnie. Wybór menu i miejsc, w których jedliśmy, należał do produkcji. Nie mogłam przez to liczyć na swój catering. Jak był makaron i majonez lub jabłka, to był koniec..

Górniak, jak na guru hipsterów przystało,  na co dzień je głównie rośliny strączkowe i sałatki. Niestety na planie produkcji nikt nie przejmował się jej dietą.

– Gdybyśmy tam byli w sezonie, to byłoby choćby gazpacho (podawana na zimno zupa z surowych warzyw, octu i oliwy z dodatkiem pieczywa – przyp. red.) i dużo owoców. Ale zamiast tego było dużo mięsa, makaronu i chleba. To nie są rzeczy, które ja lubię, więc rozstroiłam sobie organizm zarówno brakiem snu, jak i pożywienia.

Nic dziwnego, że ten stres celebrytka musiała odreagować podczas egzotycznego urlopu… w Tajlandii. Na szczęście w Syjamie nie zabrakło… soku ze szpinaku:

źródło: instagram.com, fakt.pl

REKLAMA