Żona Ryszarda Kalisza może stracić prawo wykonywania zawodu. „2,5 promila w wydychanym powietrzu i małe dziecko w samochodzie”

Ryszard Kalisz z żoną, Dominiką K./fot. PAP/ Grzegorz Momot (cenzura wizerunku)
Ryszard Kalisz z żoną, Dominiką K./fot. PAP/ Grzegorz Momot (cenzura wizerunku)
REKLAMA

Dominika K. z zawodu jest adwokatem. Żona Ryszarda Kalisza straciła prawo jazdy, a teraz może stracić także prawo wykonywania zawodu. Kobieta usłyszała zarzut prowadzenia samochodu na podwójnym gazie. Grozi jej nawet kara więzienia oraz kary dyscyplinarne. O sprawie poinformował onet.pl.

Chodzi o kierowanie przez nią pojazdem mechanicznym marki Land Rover w stanie nietrzeźwości – prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.

REKLAMA

W drugiej połowie lutego Dominika K. została zatrzymana na ul. Conrada w Warszawie. Policja otrzymała wcześniej informację, „iż kierująca pojazdem marki Land Rover może znajdować się w stanie nietrzeźwości”.

Funkcjonariusze wylegitymowali żonę byłego polityka SLD oraz zbadali ją alkomatem. Wynik był szokujący – 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Co więcej, według relacji mediów, w samochodzie miał znajdować się także 3,5-letni syn kobiety.

Dominice K. postawiono zarzut prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. – Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz w Warszawie – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński, dodając, że niezwłocznie po otrzymaniu akt z policji, prokurator zadecydował o zatrzymaniu prawa jazdy Dominiki K.

Żonie Ryszarda Kalisza grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch, zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata, a maksymalnie 15 lat oraz świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej pięć tys. zł, a maksymalnie 60 tys. zł.

Dominika K. jest adwokatem, a prowadzenie w stanie nietrzeźwości pojazdu, w którym znajduje się dziecko, jest równoznaczne z naruszeniem zasad godności tego zawodu.

W związku z wykonywanym zawodem adwokata, o przedstawieniu zarzutów i prowadzonym postępowaniu karnym, poinformowane zostały odpowiednie organy – mówił prok. Łukasz Łapczyński.

Z tego powodu Dominice K. grożą jeszcze kary dyscyplinarne takie jak: nagana, upomnienie, kara pieniężna, czy zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat, czy wydalenie z adwokatury.

Źródła: onet.pl/PAP

REKLAMA