
Motorniczy w Warszawie może zarobić nawet 6,5 tys. zł brutto. Tyle mniej więcej zarabia wiceminister. Coraz wyższe zarobki w tym zawodzie to efekt braku chętnych do ciężkiej i odpowiedzialnej pracy.
Jednak nawet przy takich warunkach finansowych nie ma wielu chętnych do tego zawodu. Powodem są wyśrubowane wymagania stawiane motorniczym. W związku z czym należy domniemywać, że ich zarobki jeszcze pójdą w górę.
Sytuacja skłoniła publicystów do ironicznych komentarzy. Nie bez powodu: w socjalistycznej Polsce chętnych na wiceministrów jest z pewnością więcej, niż do pracy motorniczego.
Brawo polska klasa polityczna! Motorniczy zarabia już tyle co wiceminister! I będą podwyżki bo nie ma chętnych! Na motorniczego oczywiście https://t.co/8cCBOVFK8C
— Cezary Kaźmierczak (@C_Kazmierczak) 7 marca 2019
Zrzucajmy dalej pieniadze, ktorych nie mamy z helikopterow, zamiast dofinansowywac dramatycznie niedofinansowane uslugi publiczne. Tak, to o „piatce”. https://t.co/nNmBKcVkm8
— B. Radziejewski (@Radziejewski) 7 marca 2019