
Aleksandra Dulkiewicz wybrana w poprzedni weekend na prezydenta Gdańska chce, by miasto było wzorcem pod względem integracji uchodźców. Zarzuciła też PiS pogłębianie podziałów w polskim społeczeństwie.
Aleksandra Dulkiewicz udzieliła wywiadu niemieckiemu „Die Welt”. Według Dulkiewicz, Gdańsk ma ambicje stania się „miastem wzorcowym” jeśli chodzi o integrację uchodźców.
Dulkiewicz chce być kontynuatorką dzieła prezydenta Adamowicza, który od lat zabiegał o sprowadzenie uchodźców do Gdańska.
– Pawłowi było wstyd z tego powodu, że Polska nie przyjęła właściwie żadnego uchodźcy. Był chrześcijaninem, był bardzo wierzący, stąd jego zaangażowanie – tłumaczyła Dulkiewicz – Chcę kontynuować jego dziedzictwo – zadeklarowała.
Dużą część wywiadu Dulkiewicz poświęciła na poinformowanie niemieckich czytelników, że odpowiedzialnym za podziały w polskim społeczeństwie jest PiS. Według niej osią podziału jest to, czy ktoś wierzy w zamach w Smoleńsku, czy nie.
Teoria ta jest w oczywisty sposób błędna – badania pokazały, że wśród popierających PiS jest dużo osób, które sceptycznie pochodzą do teorii zamachu. Od pewnego czasu sam PiS porzucił tę narrację.
Dulkiewicz skarżyła się też, że spotkała się z internetowym hejtem pod swoim adresem.
– Pseudodziennikarze na prawicowych portalach rozsiewali plotki, wymyślali informacje o moim pochodzeniu czy przeszłości. Nie oszczędzili nawet mojej córki. Doprowadziło to do tego, że dostawałam pogróżki. Straszne – powiedziała.
Źródło: „Die Welt”