
Dupont-Aignan w kilku wywiadach podważył dogmat o „zamordyzmie” i „antydemokratycznym” reżimie Victora Orbana na Węgrzech. W telewizyjnym programie szef partii France Debout stwierdził nawet, że „na Węgrzech i w Polsce jest więcej wolności mediów niż we Francji”. Co z tego, że powiedział prawdę, skoro lewicowe dogmaty są przecież niepodważalne.
📺⚡Clash entre Nicolas @DupontAignan et Patrick Cohen : "C'est un macroniste sur le service public qui passe sa vie à cirer les pompes du pouvoir ! Payé pour cracher à la figure de ses opposants. Pourquoi les journalistes sont obligés d'avoir des gardes du corps ?" #CaVous pic.twitter.com/l3mfHpfacH
— Avec NDA (@AvecNDA2022) March 6, 2019
Francuski polityk odrzucił oskarżenia Orbana o zapędy dyktatorskie i autorytarny kurs, co sufluje Francuzom od lat tubylcza prasa, radio i TV. Wyjaśnił też, że Polska i Węgry po prostu bronią swojej tożsamości, a jego partia gdyby weszła do PE chętnie będzie współpracowała z Fideszem.
Na antenie France 5 doszło do kłótni tego polityka z dziennikarzem Patrickiem Cohenem i nastąpiło przerwanie wywiadu, po tym jak polityk zarzucił w końcu dziennikarzowi, że jest stronniczy i działa na usługach prezydenta Macrona. Ta scenka udowodniła jednak, że to właśnie Nicolas Dupont-Aignan w sprawie wolności mediów ma akurat rację. Warto dodać, że w nagonce na niego pojawiły się też nawet nieuzasadnione oskarżenia o antysemityzm.