
Do kuriozalnego przypadku doszło podczas meczu III ligi w piłce nożnej w Polsce. Kibice Hutnika Kraków zostali potraktowani jak groźne zwierzęta i wyjazdowy mecz swojej drużyny musieli oglądać w klatce.
Ta sytuacja miała miejsce podczas meczu Spartakusa Daleszyce z Hutnikiem, w ramach IV grupy III ligi, czyli de facto czwartej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Przeciwko temu energicznie zaprotestował prezes Hutnika, Artur Trębacz, który wystosował otwarty list do Komisji Bezpieczeństwa przy Małopolskim Związku Piłki Nożnej.
„Kibice przetrzymywani byli w niewielkiej klatce wykonanej z grubych prętów przypominającej klatki dla dzikich zwierząt w ZOO. Doskonale rozumiemy, że względy bezpieczeństwa są bardzo istotne, ale nie można popadać w skrajności, bo tego typu «konstrukcje» z pewnością nie prowadzą do ucywilizowania społeczności stadionowej”.
After the contemptible behaviour by some football fans in Britain in recent days, how long will it be before clubs think of following the example of Spartakus Daleszyce in Poland's fourth tier?
This is how fans of visitors Hutnik Kraków watched their team play on Sunday! pic.twitter.com/azIcJlUKzM
— Clive Lindsay (@CliveMLindsay) ١١ مارس ٢٠١٩
Władze Spartakusa replikowały: „Przyjeżdża do nas wielu kibiców innych drużyn i dotychczas nikomu nie przeszkadzał fakt oglądania meczu z perspektywy klatki, o której mowa. Warto wspomnieć choćby o podobnych sektorach w takich miejscowościach jak Turek, Opoczno czy Łowicz”.
Zdjęcia kibiców z tego meczu stały się jednak już sławne na całym świecie.
„Fani zostali zamknięci na 90 minut w jakiejś przerośniętej hodowli psów” – napisał niemiecki portal watson.de cytowany przez RMF FM.
Jednak ten pomysł wzbudził uznanie za granicą. Angielski dziennikarz Clive Lindsay napisał na Twitterze:”Po ostatnim zasługującym na potępienie zachowaniu niektórych kibiców piłkarskich w Wielkiej Brytanii: Jak długo czasu minie, zanim kluby wezmą przykład z czwartoligowej polskiej drużyny Spartakusa Daleszyce?”