
Obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej uniknął na razie deportacji z Niemiec, bo się zaparł. I to dosłownie, bo zaparł się o schody do samolotu Lufthansy i czterech policjantów nie dało mu rady. Deportacji zaniechano. 21-latek miał odlecieć tylko do Mediolanu, bo Włochy były pierwszym krajem, do którego wjechał na terytorium UE.
Jak pisze specjalizujący się w tego typu „kwiatkach” Adam Gwiazda, „odstawiał show. Złapał się za serce, chociaż po złej stronie”. Cel jednak osiągnął i na razie zostaje w Niemczech.
🇩🇪 Monachium. Trzech policjantów próbowało wprowadzić imigranta na pokład samolotu. 21-latek z Wybrzeża Kości Słoniowej zapierał się rękami i nogami. "Odstawiał show. Złapał się za serce, ale po złej stronie" Deportacja do Mediolanu musiała zostać odwołanahttps://t.co/raWP048wDZ
— Adam Gwiazda (@delestoile) March 15, 2019
Nic dziwnego, że policjanci z Bawarii żądają dodatków za tego typu akcje deportacyjne. Samolot odleciał w końcu z 15-minutowym opóźnieniem, ale bez Iworyjczyka.