Próbował wskrzesić Lenina. Komunista i ludobójca jednak nie zmartwychwstał. Trup nadal leży na Placu Czerwonym

Źródło; YT
REKLAMA

Nierównoważony psychicznie mężczyzna chciał wskrzesić Lenina. Krzycząc „powstań”, „powstań” próbował wedrzeć się do wnętrza mauzoleum i oliwą skropić  szklany sarkofag skrywający komunistycznego zbrodniarza.

Oczekujący w kolejce na Placu Czerwonym, by zobaczyć trupa ludobójcy Lenina zauważyli dziwnie zachowującego się mężczyznę. Wygłaszał on nieskładne tyrady i skrywał coś pod kurtką. W pewnym momencie spryskał czymś kamienie mauzoleum gdzie leży trup Lenina i próbował wtargnąć do środka. Mężczyzna krzyczał „powstań”, „powstań” kiedy obezwładniała go policja.

REKLAMA

Jak się później okazało mężczyzna spryskał kamienie oliwą. Zatrzymany wytłumaczył policjantom, że chciał „wskrzesić wodza światowego proletariatu”.

Wezwano lekarza, który orzekł, że mężczyzna „potrzebuje wsparcia psychiatry”. Wskrzesiciela ukarano jednak na miejscu mandatem w wysokości 500 rubli – ok. 25 zł, a sam grobowiec Lenina został na wszelki wypadek zamknięty.

Morderca i ludobójca na szczęście nie zmartwychwstał, ale okazało się, że nadal żyje Komunistyczna Partia Rosji. Spadkobiercy zbrodniarzy opublikowali pełne oburzenia oświadczenie. Komuniści stwierdzili, że mężczyzna, mimo swej niewątpliwej choroby psychicznej powinien być surowo osądzony.

Mauzoleum i sarkofag z trupem Lenina są pilnie strzeżone, bo co jakiś czas zdarzają się na miejscu incydenty. Sarkofag polewany jest święcona wodą, próbowano zalać go farbą.

Mauzoleum i trup Lenina są tak cenne, że UNESCO wpisała je – także same zwłoki ludobójcy, na listę światowego dziedzictwa.

REKLAMA