
Nocą, z kont prawicowych komentatorów oraz polityków znikali „obserwujący”. Czy „nocna akcja” Twittera ma związek ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego? To całkiem możliwe, biorąc pod uwagę głosy, że różne strony chcą manipulować opinią społeczną.
Drugi wniosek jest taki, że skoro „obserwujący” byli „odpinani” jedynie od prawicy, to znaczy, że na „manipulowanie” opinią publiczną będzie miała licencję jedynie lewa strona. Demokracja? A skądże!
Wiele wskazuje na to, że prawicowi kandydaci będą zwyczajnie „wyciszani”, przez co nie będą mogli przebić się ze swoimi propozycjami do wyborców, za pomocą mediów społecznościowych.
W ciągu dzisiejszej nocy wcięło mi w krajobraz około 300 obserwujących😮😮🤔🤔🤔🤔
— PikuśPOL 🇵🇱 (@pikus_pol) 30 marca 2019
Dziś w nocy znikło mi kilkaset głosów,mimo iż wieczorem szybko przybywało i brakowało tylko 3 do 43 tys.Teraz i tak znowu dość szybko przybywa,ale ok 300 głosów ktoś ściął .Może mi ktoś obeznany z tą maszynką wyjaśnić o co chodzi i czy to robi „sama natura” ?
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 30 marca 2019
Dzień dobry.
Po czym poznać na TT, że zbliżają się wybory? Ano po tym, że w ciągu nocy ubyło mi 15 obserwujących i obserwowanych. I tak już od kilku dni…— Janusz Stępień (@jbstepien) 30 marca 2019
…znana sprawa, TT nie kocha osób o poglądach konserwatywnych, po co takim obserwujący – u mnie dzieje się to dość regularnie – wykresy mam od 1,5 roku. A „fake followers” poniżej 5%. pic.twitter.com/JIvGBw83hw
— J. Szaper ✍️ (@golempolski) 30 marca 2019
Coś się dzieje wesołego na Twitterze. Przez ostatnią noc zniknęło mi ponad 200 obserwujących. Wie ktoś coś? A może to celowe wygaszanie prawicy? 🤔🤔🤔🤔
— Marcin Rola (@MarcinRola89) 30 marca 2019
Panie ministrze @Andruszkiewicz1 znikajo followersi. W dużej liczbie. Nikt nie wie, gdzie się podziali. Po wstępnym śledztwie ustaliliśmy, że to spisek lewactwa. Zrobi Pan coś z tym, tak?
— Wojtek PL🏳️ (@Se_szol) 30 marca 2019
Źródło: Twitter