
– Mówiłem już, że powinno się pracować dla idei – powiedział Marszałek Stanisław Karczewski, odnosząc się do strajku nauczycieli. Wydaje się, że rządzący z Prawa i Sprawiedliwości już kompletnie stracili kontakt z rzeczywistością, mimo że jeszcze nie dobiegła końca ich pierwsza kadencja.
Trwa właśnie strajk nauczycieli nakręcany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, w którym związkowcy domagają się podwyżki o 1000 złotych. Nie domagają się oni jednak zmian systemowych, które faktycznie pomogłyby nauczycielom.
W tym samym czasie butę i arogancję władzy postanowił po raz kolejny podkreślić Stanisław Karczewski. – Znowu będę hejtowany i skrytykowany, bo kiedyś już mówiłem, przy sporze z rezydentami, że powinno się pracować dla idei – stwierdził Marszałek Senatu.
– Ja pracowałem dla idei, pracuję dla idei i będę pracował dla idei, a dla dzieci jeszcze tym bardziej powinniśmy pracować – dodał Karczewski. Wg oświadczenia majątkowego Karczewski w 2017 roku zarobił ponad 200 tysięcy złotych za „pracę dla idei”.
Źródło: wprost.pl/rp.pl