Krzysztof Bosak złożył zeznania w sprawie Marszu Niepodległości na policji. O wezwaniu go poinformował pod koniec zeszłego miesiąca. Okazuje się, że „afera” spowodowana jest ideologicznym fanatyzmem Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W marcu Krzysztof Bosak został wezwany na policję w sprawie odpalania rac na Marszu Niepodległości.
– Wezwanie na policję na adres zameldowania, telefon na komendę w rodzinnym mieście, prośba o przesłuchanie tutaj, sympatyczny telefon od pani funkcjonariusz z @Policja_KSP, wezwanie na przesłuchanie w kwietniu w Warszawie. A w jakiej sprawie? Race. Tyle że ja rac nie paliłem – napisał wówczas na Twitterze Bosak.
– Rząd mógłby znieść zakaz rac i dzięki temu setki opłacanych przez nas funkcjonariuszy policji zajęłoby się czymś istotnym, a setki patriotów nie miałoby problemów. Mógłby, ale nie chce – dodał wiceprezes Ruchu Narodowego.
– Tak na marginesie to z opisu paragrafów kodeksu karnego wynika, że chodzi o co innego niż race, na ale zobaczymy – zakończył udostępniając zdjęcie fragmentu wezwania na policję w charakterze świadka. Z podanych w wezwaniu punktów kodeksu karnego (art 256 i 280) wynika, że chodzi o… propagowanie ustroju totalitarnego oraz rozbój.
Zdaniem „Atora” gdyby chodziło o jakąś błahą sprawę, to sprawa rozpoczęłaby się jeszcze w 2018 roku, a ta została wszczęta dopiero w 2019 roku. Ponadto według komentatora politycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną wezwania jest ze względu na jakieś kwestie związane z propagowaniem zakazanych przez ustawodawcę ideologii.
Jak się okazuje, wszystko spowodowane jest przez fanatyzm ideologiczny Hanny Gronkiewicz-Waltz, która złożyła donos do prokuratury.
– Skończyłem właśnie składać zeznania jako świadek ws. Marszu Niepodległości z 2018. Okazuje się że policja prowadzi czynności na rzecz prokuratury po zawiadomieniu HGW, która twierdzi że propagowano faszyzm, palono race i zneutralizowano lewicowców którzy próbowali zakłócić Marsz – napisał Krzysztof Bosak
– Postawa ze strony pani funkcjonariusz policji, która mnie przesłuchała profesjonalna. Prokuratura prowadzi śledztwo ws. domniemanego lub faktycznego złamania art. 119, 126, 164, 190, 256 i 280 kodeksu karnego. Znając życie potrwa to jeszcze wiele miesięcy – dodał Bosak.
Postawa ze strony pani funkcjonariusz policji, która mnie przesłuchała profesjonalna.
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. domniemanego lub faktycznego złamania art. 119, 126, 164, 190, 256 i 280 kodeksu karnego.
Znając życie potrwa to jeszcze wiele miesięcy.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) April 12, 2019
Źródła: twitter.com/nczas.com