We Francji przerwali mecz Ligue 1 bo kibice Dijon wydawali odgłosy małp. Coraz więcej rasistowskich incydentów na stadionach w Europie

Mecz Dijon-Amiens Fot. TT
REKLAMA

Mecz piłkarski 32 kolejki ekstraklasy francuskiej pomiędzy Dijon i Amiens został przerwany w 80 minucie, po tym jak kibice wściekli się na czarnoskórego kapitana Amiens – Prince’a Gouano i użyli rasistowskich epitetów. Obrażony Gouan zaczął schodzić z murawy, a sędzia mecz przerwał. Doszło do dyskusji, przepychanek i końcu mecz przy stanie 0:0 odwołano.

Jeszcze w tym samym dniu kierownictwo Ligue 1 (LFP) zapewniła, że ​​finał sprawy może znaleźć się w sądzie. Prince Gouano twierdzi, że zdenerwowały go wydawane przez kibiców odgłosy małp i zidentyfikował sprawcę, ale nie zamierza składać skargi. Takie zażalenie złożył jednak klub i wskazany kibic trafił już do aresztu.

REKLAMA

W sprawę włączyła się Licra (Międzynarodowa LIga przeciw Rasizmowi i Antysemityzmowi) i dwa ministerstwa oraz komisja dyscyplinarna ekstraklasy. Rząd wykorzystuje także tą sprawę do wprowadzenia kolejnych przepisów cenzurujących postawy i zachowania kibiców.

Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner nie tylko potępił akt rasizmu, ale stwierdził, że były to „obrzydliwe okrzyki sprzeczne z wartościami”, które „obrażają naszą Republikę”. Trener Dijon Antoine Kombouaré wezwał przykładnego ukarania „idioty, który to zrobił”.

Wygląda na to, że sprawa przyspieszy „walkę z rasizmem” na stadionach całego świata. Przy okazji wydarzeń w Dijon, przypomina się, że w ostatnich dniach incydenty na tle rasistowskim miały także miejsce na innych stadionach. Np. w czasie spotkania Liverpoolu i Chelsea kibice zaśpiewali dedykowaną egipskiemu napastnikowi „Czerwonych” Mohamedowi Salahowi piosenkę o tym, że jest… „podkładaczem bomb”. Do podobnych incydentów doszło też we włoskiej Serie A, a także na meczu Czarnogóry z Anglią.

REKLAMA